Koalicja Obywatelska po wyborach ogłosiła sukces, a dziś słyszymy, że macie problem, bo Nowoczesna buduje we Wrocławiu odrębny klub radnych. Koniec zanim na dobre cokolwiek się zaczęło?
Antoni Mężydło: Nie. Sytuacji w samym Wrocławiu nie chcę komentować, jednak myślę, że wszystko się ułoży. Za to Koalicja Obywatelska odniosła w wyborach niewątpliwy sukces. Widać, że wyborcy chcą zjednoczonej opozycji. I wydaje mi się, że ta koalicja nie tylko nie będzie się dzielić, ale wręcz poszerzać. Zresztą sondaże wyraźnie pokazują, że tylko szeroka koalicja ma szansę na pokonanie Prawa i Sprawiedliwości.
To z kim w pierwszej kolejności będziecie rozmawiać?
Przede wszystkim bardzo ważne jest, by poszerzyć formułę o Polskie Stronnictwo Ludowe. Ludowcy, podobnie jak my, osiągnęli sukces. Dlatego powinni jak najszybciej go wykorzystać. Ale muszą robić to szybko. Tak, jak tuż po wyborach prezydenckich w 2000 roku, na fali sukcesu Andrzeja Olechowskiego powstała Platforma Obywatelska, tak na fali sukcesu KO i PSL powinna poszerzyć się formuła Koalicji Obywatelskiej. Ale musi być to robione natychmiast. Tak, jak błyskawicznie po wyborach 2000 roku powstała Platforma.
Platforma Obywatelska nie powstała tak błyskawicznie. Wybory były w październiku, PO powołano w styczniu…
Ale na fali sukcesu Olechowskiego. Teraz też należy działać szybko. Odwlekanie decyzji przez Ludowców nic nie da. Szczególnie, że jak zsumuje się poparcie dla nas i PSL wychodzi, że szansa na wyprzedzenie PiS jest naprawdę realna.
Tak, a niektóre media sugerowały, że jeszcze szersza formuła – gdzie oprócz PSL w koalicji byłby też Sojusz Lewicy Demokratycznej – wybory wygrywa w cuglach. Jednak czy nie obawia się Pan, że w wyborach nigdy nie ma prostego zsumowania głosów, i wyborcy lewicowi mogą się zrazić zbyt konserwatywnym PSL i zostać w domach, a wyborcy bardziej konserwatywni nie akceptować lewicowców i głosować na PiS?
Absolutnie się tego nie obawiam. Trzonem koalicji nadal jest Platforma Obywatelska. Przewodniczący Grzegorz Schetyna wyraźnie zapowiadał, że będzie też wzmacniać skrzydło konserwatywne. I to jest powrót do źródeł PO – proszę zwrócić uwagę, że Donald Tusk poszerzał PO symetrycznie. Przyszedł Bartosz Arłukowicz z SLD, w tym samym czasie trafiła do nas Joanna Kluzik-Rostkowska, była polityk PiS. Teraz powinno być podobnie.
Ale chyba nie jest, bo zdecydowanie więcej sojuszników pozyskujecie z lewej strony.
Faktycznie, łatwiej politycznych sojuszników zdobywać na lewo, bo i Nowoczesna nie jest konserwatywna, Inicjatywa Polska Nowackiej jest lewicowa. Teraz też wygląda na to, że łatwiej nam będzie pozyskać do współpracy SLD niż PSL. A jednak wejście Ludowców do Koalicji Obywatelskiej jest kluczowe. Dzięki niemu nastąpi prawdziwe wzmocnienie konserwatywnego skrzydła. I oczywiście zwiększenie szans na wygraną w wyborach parlamentarnych.
Czytaj też:
Tu Koalicja Obywatelska już się rozpada. Działacze PO zszokowani decyzją Nowoczesnej
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.