Katarzyna Pinkosz: Na listach refundacyjnych pojawiają się nowe leki, jednak nie da się ukryć, że wciąż polscy pacjenci nie mają takich możliwości nowoczesnego leczenia jak w innych krajach. Jakie kroki zamierza podejmować ministerstwo, żeby to zmienić?
Marcin Czech: Rzeczywiście nie mamy tylu nowoczesnych terapii, ile jest np. w Niemczech, jednak trzeba zwrócić uwagę, że w Niemczech na zdrowie przeznacza się ponad 11 proc. PKB – w dodatku znacznie większego niż PKB Polski. Trudno więc nam się porównywać. Na refundację leków mamy połowę pieniędzy, które przeznaczają Węgrzy i Czesi. W Polsce udaje nam się wynegocjować – dzięki pracy komisji ekonomicznej ministerstwa – niższe ceny leków niż w innych krajach, ale nie są one dwa razy tańsze. Dlatego rzeczywiście polscy pacjenci często dłużej czekają na nowoczesne leki. Sytuacja jednak się poprawia. Przede wszystkim staramy się, żeby było więcej pieniędzy na refundację nowoczesnych terapii. W Polityce Lekowej Państwa zaproponowaliśmy zapis, który jest wręcz rewolucyjny: na refundację leków musi być przeznaczone co najmniej 16,5 proc. budżetu NFZ.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.