Dyscyplina w mediach, ograniczenie "skrajnych" pomysłów. O czym mówiono w PiS za zamkniętym drzwiami?

Dyscyplina w mediach, ograniczenie "skrajnych" pomysłów. O czym mówiono w PiS za zamkniętym drzwiami?

Dodano: 
Jarosław Kaczyński i Joachim Brudziński
Jarosław Kaczyński i Joachim Brudziński Źródło: PAP / Leszek Szymański
Mobilizacja przed wyborami, konieczność dyscypliny w mediach oraz deklaracje o konieczności ograniczenia "skrajnych pomysłów". O tym mówili politycy PiS w trakcie zamkniętej dla mediów części posiedzenia klubu w Jachrance – informuje "Rzeczpospolita".

Mocnym wystąpieniem prezesa Prawa i Sprawiedliwości rozpoczęło się wyjazdowe posiedzenie klubu PiS. Nie zabrakło zarzutów pod adresem opozycji. Jarosław Kaczyński zapewnił, że PiS stosuje najwyższe standardy i nie akceptuje w swoich szeregach jakiegokolwiek łamania prawa.

– Ta trudność jest poważna, ona szkodzi Polsce (...) ona ma różne objawy. Stosowane są różne socjotechniki. Próba sprowadzenia naszej formacji politycznej i naszych przeciwników na tą samą płaszczyznę (...) mówiąc w skrócie PiS i PO to takie same partie. To musimy z całą mocą odrzucić! Bo to jest być może najgroźniejszy rodzaj socjotechniki, który jest stosowany. Dlatego trzeba mówić o zupełnie zasadniczych różnicach miedzy naszymi formacjami – podkreślił Kaczyński.

Czytaj też:
Kaczyński mocno o opozycji: Afery to był istotny element władzy PO-PSL

Po przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego rozpoczęła się druga - zamknięta dla mediów - część wyjazdowego posiedzenia klubu PiS. Byli na niej również wszyscy członkowie rządu, w tym koalicjanci – Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro. Według informacji "Rzeczpospolitej", w trakcie dyskusji liderzy PiS mówili m.in. o nowym programie, nad którym trwają już prace, a który ma zostać przygotowany wybory do parlamentu.

Dziennik dodaje też, że wcześniej konieczne ma być "ograniczenie skrajnych pomysłów" oraz daleko posunięta dyscyplina w mediach, w tym w mediach społecznościowych. Jednym z haseł była potrzeba mobilizacji i pełnej jedności przed nadchodzącymi wyborami. Zdaniem rozmówców "Rz", oznacza to dalszą próbę wyciszenia konfliktów i sporów, unikanie polaryzujących tematów i koncentracja na sprawach gospodarczych.

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także