Wałęsa ws. obchodów 4 czerwca: Policzmy się, ja poprowadzę

Wałęsa ws. obchodów 4 czerwca: Policzmy się, ja poprowadzę

Dodano: 
Lech Wałęsa, b. prezydent
Lech Wałęsa, b. prezydent Źródło: PAP / Piotr Polak
Rośnie spór dot. obchodów 4 czerwca. Głos w tej sprawie zabrał były prezydent.

Wciąż nie do końca wiadomo, jak będą wyglądały obochdy 30. rocznicy częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Władze Gdańska zapowiadały, że wyjątkowo uroczyste obchody miały trwać kilka dni, a ważnym punktem miało być podpisanie Deklaracji Wolności i Solidarności. 4 czerwca na Placu Solidarności wokół Pomnika Poległych Stoczniowców miał stanąć stół, gdzie samorządowcy mieli podpisać symboliczny dokument.

Jednak "Solidarność" ma inne plany. Związek poinformował, że pomorski wojewoda przyznał im prawo organizowania cyklicznych obchodów właśnie w rejonie Placu Solidarności. Chodzi m. in. o 4 czerwca. Związek na zgadza się na organizację uroczystości zapowiedzianych przez Aleksandrę Dulkiewicz. – Na tę chwilę jest zgoda tylko na wspólne składanie kwiatów pod Pomnikiem – mówi w rozmowie z portalem Onet.pl Karol Guzikiewicz, lider stoczniowej "Solidarności".

Co na to Lech Wałęsa? "Zwracam się do budowniczych Solidarności o zorganizowanie zebrania podpisów w celu wymuszenia zawieszenia używania nazwy Solidarności przez kierownictwo związku do momentu pozbycia się takich szkodników jak m.in Guzikiewicz,Duda.Nie można pozwalać na niszczenie naszej spuścizny" – napisał w niedzielę były prezydent.

Z kolei w poniedziałek przedstawił następującą propozycję: "Zaproponuję spotkanie dwóch Solidarności w dniu 04-06-2019 r na placu naszej Solidarności z lat 80.Policzymy się,ja poprowadzę".

twitterCzytaj też:
"Głosy służące interesom Moskwy". Saryusz-Wolski uderza w Konfederację
Czytaj też:
"Odradzałbym takich działań". Rzecznik diecezji komentuje akcję palenia książek

Źródło: X / Onet.pl
Czytaj także