On coś knuje

Dodano: 
Sala kinowa, zdjęcie ilustracyjne
Sala kinowa, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash / Kilyan Sockalingum
Wiesław Chełminiak II Anglosasi nie potrafią przeboleć, że Kim Philby, człek błyskotliwy i brytyjski do szpiku kości, okazał się płatnym zdrajcą, pachołkiem czerwonej Rosji.

Wracają więc do kluczowego momentu afery, gdy przyjaciel podwójnego agenta (też pracujący na tajnym etacie) przeprowadził z nim w Libanie rozmowę ostatniej szansy. Centrala kusiła syna marnotrawnego amnestią i szansą na odkupienie win, lecz on wybrał ucieczkę. W rezultacie Nicholas musi się spowiadać wścibskiej paniusi z MI5, a Kim – opiekunom z KGB. Mogli przecież, za plecami szefów, zawrzeć gentleman’s agreement.

A przecie już Mickiewicz odkrył, że szpiegowanie jest toksycznym zajęciem. Czytelnicy powieści le Carrégo wiedzą też, że szpiegowanie nie jest sexy, a tajne służby najskuteczniej łamią kręgosłupy moralne swoich pracowników. Rozciągnięta na sześć odcinków spy story

Całość recenzji dostępna jest w 8/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także