Pytany o obchody Święta Niepodległości, publicysta „Do Rzeczy” chwalił przemówienie prezydenta, który jego zdaniem wzywał do „zakopywania różnic”. – Andrzej Duda w wielu wypadkach pokazuje swoje zdanie. Dla zdrowej sytuacji w obozie PiS, równowaga między prezydentem, premier Beatą Szydło i prezesem PiS, powinna być. Nie zmienia to jednak faktu, że liderem tego obozu jest Jarosław Kaczyński. Potwierdził to wczoraj w Krakowie, wygłaszając bardzo zdecydowane przemówienie – dodał.
Czytaj też:
Kaczyński: Trzeba wierzyć, że niemożliwe może być możliwe
Mówiąc o Marszu Niepodległości, Semka ocenił, że nie należy wiązać go jedynie z ONR i środowiskami narodowymi. – To był marsz, w którym uczestniczyło szereg rodzin z dziećmi. Było bezpiecznie, a straż Marszu była niezwykle dobrze zorganizowana. Niemal wyeliminowano coś, co jeszcze niedawno było niedobrą manierą, czyli wybuchające ciągle petardy. Było tego znacznie mniej – zaznaczył.
Czytaj też:
11 listopada. 120 tys. uczestników, 60 zgromadzeń w całej Polsce
Jak dodał, frekwencja na piątkowym marszu Komitetu Obrony Demokracji potwierdza, że ruch Mateusza Kijowskiego wyraźnie słabnie. – Ta formuła histerycznych przemówień była w złym stylu. Poza tym średnia wieku na tym marszu to 50 plus – stwierdził publicysta.
Czytaj też:
Nie sto tysięcy, a… kilka tysięcy na marszu KOD
Zdaniem Semki prezydent-elekt Donald Trump „personalnie nie jest aniołem, ale w opinii konserwatywnego elektoratu jest bardziej zdolny do trzymania się uczciwych zasad niż Hillary Clinton”. Publicysta powiedział, że Polski rząd powinien prowadzić politykę rozsądku wobec nowych władz USA.
– Clinton, podpisując na całym świecie programy aborcyjne, które kosztowały miliony nienarodzonych dzieci, była moim zdaniem bardziej dla konserwatystów groźna niż Trump ze swoimi kobietami itp. – ocenił.
Czytaj też:
Amerykański profesor chce azylu w Polsce. Z powodu wygranej Trumpa