W audycji "Wojna cywilizacji" na antenie Polskiego Radia 24 Rafał Ziemkiewicz odniósł się do funkcjonowania koncernów Big Tech. Pretekstem do podjęcia tego tematu było nowe australijskie prawo, zgodnie z którym Facebook oraz Google będą płacić mediom za newsy.
"Grają na nosie nawet najpotężniejszym"
– Widać, że po spektakularnych nadużyciach koncernów Big Tech, zwłaszcza po tym, co stało się w Stanach Zjednoczonych, zrodziła się świadomość, iż cyfrowi giganci są zbyt wielcy – stwierdził publicysta tygodnika "Do Rzeczy". Jak podkreślił, zostały wyhodowane potwory silniejsze od państw, które nie poddają się żadnej legislacji i grają na nosie nawet najpotężniejszym państwom, jak USA.
– Google, dzięki temu, że przeniósł swoje interesy na wyspę należącą do Holandii, która zarobiła na tym 25 mln dolarów, w ciągu kilku lat uniknął zapłacenia 30 mld dolarów – wskazał Rafał Ziemkiewicz.
"To duży problem, na który nikt na razie nie znalazł rozwiązania"
Gość Polskiego Radia 24 tłumaczył, że rządy państw zaczynają dostrzegać potęgę Big Tech i pojawia się świadomość, że należałoby coś z tym zrobić. – Australia chyba jako pierwsza podjęła odpowiednie kroki. Również Turcja chce pójść w tym kierunku i wprowadziła regulacje, że wszyscy giganci cyfrowi, chcący funkcjonować w języku tureckim, muszą mieć siedzibę na terenie Turcji, bo w przeciwnym wypadku zostaną odłączeni od serwerów – mówił.
– Mamy do czynienia z globalnymi koncernami, ale nie mamy globalnego państwa, które mogłoby się im przeciwstawić. Gdy kraje występują przeciwko takiemu koncernowi w pojedynkę, to ten przenosi interesy w inne miejsce – podkreślił Ziemkiewicz, dodając, iż mamy do czynienia z dużym problemem, na który dotychczas nikt nie znalazł rozwiązania.
Czytaj też:
"Przegrał wszystko". Ziemkiewicz o Michniku: Kończy jako bezsilny, złośliwy dziadCzytaj też:
"Prezydent mocarstwa nie może sobie na to pozwolić...". Mentzen: Facebook i Twitter strzelają sobie w stopę