Kosiniak-Kamysz: Moje słowa nie obrażają Andrzeja Dudy

Kosiniak-Kamysz: Moje słowa nie obrażają Andrzeja Dudy

Dodano: 
Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL
Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL Źródło: PAP / Marcin Obara
Niech da mi szansę, żebym zmienił o nim zdanie – powiedział lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, apelując do prezydenta Dudy o zawetowanie ustawy dyscyplinującej sędziów.

Na środę na godz. 17.00 prezydent Andrzej Duda zaprosił wszystkich przedstawicieli klubów i kół poselskich do Pałacu Prezydenckiego.

Władysław Kosiniak-Kamysz był pytany w TVN24, czy podczas tego spotkania wyłoży "kawa na ławę" prezydentowi wszystko to, co mówi o nim publicznie. Dziennikarz Konrad Piasecki zacytował słowa lidera PSL, który mówił, że Duda jest "niesamodzielny", "rezydent, a nie prezydent", i "bezmyślnie krzyczy".

– Nic obraźliwego dla prezydenta nie powiedziałem. Można obrazić nieprawdą, prawdą jest trudno obrazić. To nie jest obraźliwe, jest prawdziwe – tłumaczył Kosiniak-Kamysz. – Może (prezydent – red.) wyciągnąć z tego wnioski – dodał.

– Jakby pan prezydent zawetował tę ustawę (o sędziach – red.), to powiem: "zmieniło się". Niech da mi szansę, żebym zmienił opinię, zdanie – stwierdził szef ludowców.

Polityk zapowiedział, że podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim będzie apelował do Andrzeja Dudy, by nie podpisywał ustawy dyscyplinującą sędziów, i że PSL przedstawi własne pomysły na reformę wymiaru sprawiedliwości.

Czytaj też:
Sondaż: Polacy ocenili wypowiedzi prezydenta o sędziach

Źródło: TVN24
Czytaj także