W niedzielę wieczorem bojownicy Hamasu rozpoczęli ostrzał rakietowy w kierunku Izraela. Większość pocisków została unieszkodliwiona przez system "Żelaznej kopuły".
twittertwitter
Ofiary 5 dni walk
Izrael odpowiedział akcją odwetową. Według najnowszych informacji Ministerstwa Zdrowia Palestyny w wyniku nalotów na Gazę życie straciło najmniej 48 osób, w tym 14 dzieci, a minimum 300 osób odniosło rany. Izraelskie wojsko podaje z kolei, że zlikwidowało ponad 15 bojowników.
Minister obrony Izraela Benny Gantz obawia się nasilenia agresji. Poinformował, że w stan gotowości zostało postawionych 5 tys. żołnierzy. Premier Bejamin Netanjahu ostrzegł, że "Hamas zapłaci bardzo wysoką cenę za swoje działania". Z kolei liderzy Hamasu zaznaczyli, że organizacja przygotowuje się zarówno na dalsze działania zbrojne, jak i zatrzymanie konfliktu.
Narada władz Palestyny
Ambasador Izraela w Polsce Mahomet Khalifa powiedział w środę na antenie Radia WNET, że trwa narada władz autonomii palestyńskiej i Rady Bezpieczeństwa ONZ. – Moim zdaniem to czas na poważne kroki – zaznaczył. Jego zdaniem wypracowanie porozumienia w tej sprawie blokują Stany Zjednoczone. Ambasador wskazał, że rozwiązaniem konfliktu byłoby zakończenie okupacji przeciwko narodowi palestyńskiemu. – Czy naród palestyński nie ma prawa żyć godnie i suwerennie na swojej ziemi? – pytał dyplomata.
Światowi przywódcy wzywają do deeskalacji
Walki wybuchły po tygodniach narastających napięć, które były podsycane brutalnymi starciami między izraelską policją a palestyńskimi demonstrantami w Jerozolimie, która jest świętym miastem zarówno dla muzułmanów, jak i Żydów.
Światowi przywódcy i społeczność międzynarodowa apelują do obu strony do zaprzestania eskalacji konfliktu. Tor Wennesland, wysłannik ONZ na Bliski Wschód, ostrzegł, że sytuacja zmierza "w kierunku wojny na pełną skalę".
Szanse na zawieszenie broni upatrywane są m.in. w ewentualnej mediacji, którą mógłby przeprowadzić Egipt.
Czytaj też:
"Ze ściśniętym sercem śledzimy te wieści". Polscy Żydzi zabrali głos ws. sytuacji w IzraeluCzytaj też:
Ambasador Palestyny: Sedno sprawy stanowi izraelska okupacja