Gazeta pisze, że jeśli dojdzie do rekonstrukcji rządu, to premier Beatę Szydło zastąpi nie Jarosław Kaczyński, a Mateusz Morawiecki, który ma być "nowym otwarciem" w partii.
Sam szef PiS nie chce objąć fotela szefa rządu, ponieważ uważa, że wiązałoby się to ze spadkiem w sondażach – czytamy w "Fakcie". Za kandydaturą Kaczyńskiego na premiera opowiadają się jego najbliżsi współpracownicy z tzw. zakonu PC (Porozumienie Centrum).
Według ustaleń dziennika "Projekt Morawiecki" będzie realizowany po wyborach samorządowych w 2018 roku. Wicepremier już przygotowuje się do nowej roli, pracując m.in. nad zmianą wizerunku.
Jaka przyszłość czeka Beatę Szydło, jeśli straci fotel premiera? Są różne koncepcje. Według jednej z nich miałaby startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku jako liderka listy PiS.
– Tekst "przez osiem ostatnich lat" w wykonaniu Szydło już nie wystarczy – powiedział "Faktowi" polityk bliski Morawieckiemu.