Gazeta pisze, że od początku swojej kadencji Andrzej Duda otrzymał od prokuratura generalnego 438 wniosków w tej sprawie. Tylko w 46 przypadkach podjął decyzję o ułaskawieniu, a 324 osobom odmówił prawa łaski.
Dziennik zwraca uwagę, że poprzedni prezydenci korzystali z tej proregatywy o wiele częściej. Najwięcej ułaskawień ma na swoim koncie Aleksander Kwaśniewski, bo aż 4288. Lech Wałęsa skorzystał z prawa łaski 3454 razy, Lech Kaczyński – 201, a Bronisław Komorowski – 360.
Jak podkreśla "SE", Andrzej Duda, w przeciwieństwie do swoich poprzedników, nie chce ujawnić, kogo ułaskawił i o jakie przewinienia chodziło. Jego kancelaria powołuje się na przepisy wynikające z prawa do prywatności i ochronę danych osobowych.
Czytaj też:
Romaszewska: Prezydent łamie konstytucję znacznie mniej niż robiła to opozycja