"Czy TSUE bierze pod uwagę fakt, że swoją decyzją domaga się odcięcia dostaw prądu dla 4 mln osób?" – pyta w mediach społecznościowych była premier, obecnie europosłanka Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło.
Polityk podkreślila, że "kuriozalna decyzja TSUE godzi w bezpieczeństwo energetyczne Polski oraz całej UE i grozi utratą pracy przez tysiące pracowników polskiej firmy".
TSUE nakazuje Polsce wstrzymanie wydobycia węgla w kopalni Turów
W piątek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przychylił się do wniosku czeskich władz i nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów, do czasu rozstrzygnięcia sprawy.
"Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Podnoszone przez Czechy zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie wnioskowanych środków tymczasowych" – czytamy w postanowieniu wydanym przez wiceprezes Trybunału.
Zdecydowana odpowiedź premiera
Oświadczenie w tej sprawie wydał już premier Mateusz Morawiecki. W ocenie szefa rządu,dzisiejsza decyzja TSUE jest "bezprecedensowa i sprzeczna z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE", a "podjęte działania są nieproporcjonalne".
"Decydowanie w ramach tzw. środków tymczasowych o natychmiastowym zamknięciu niezwykle skomplikowanego mechanizmu energetycznego jest w istocie próbą rozstrzygnięcia sporu. Trzeba wyraźnie podkreślić, że na ten moment TSUE nie rozstrzygnęło zasadniczego sporu. Dzisiejsza decyzja ingeruje jednak w sposób nieodwracalny w jego istotę" – dodał szef rządu. Morawiecki zapowiedział, że polski rząd nie podejmie żadnych działań, które mogłyby godzić w bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Czytaj też:
Mocna odpowiedź premiera Morawieckiego na decyzję TSUECzytaj też:
TSUE orzeka ws. polskiej kopalni. Jaki oburzony: Kolonia, której wydaje się polecenia