Jedziesz po alkoholu, zabiorą ci samochód. Ekspert: Jak w średniowieczu

Jedziesz po alkoholu, zabiorą ci samochód. Ekspert: Jak w średniowieczu

Dodano: 
Policjant podczas badania alkomatem
Policjant podczas badania alkomatem Źródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy osoba, która prowadzi auto pod wpływem alkoholu, traciłaby samochód – stwierdził Marek Konkolewski.

Szef polskiego rządu wziął udział w pikniku poświęconym zwiększeniu bezpieczeństwa na polskich drogach w ramach kampanii #DobryKierowca. W wypowiedzi dla mediów Morawiecki podkreślił, że skończył się czas pobłażania dla kierowców łamiących prawo. Rząd Zjednoczonej Prawicy zamierza zaostrzyć kary i zwiększyć wymiar mandatów m.in. za przekroczenie dopuszczalnej prędkości.

– Zmieniamy zasady związane z mandatami i grzywnami, a w przypadku jazdy pod wpływem alkoholu będzie również możliwość konfiskaty samochodu i bardzo wysokie kary. Mam nadzieję, że to doprowadzi do ostrożniejszej i bezpiecznej jazdy – zapowiedział Morawiecki.

Ekspert: Nie wyobrażam sobie tego

Pomysł pozbawienia samochodu osobę, która kieruje pod wpływem alkoholu, komentował na antenie RMF FM ekspert w zakresie ruchu drogowego Marek Konkolewski.

– Jest to zbyt rygorystyczne, gdy emocje opadną, myślę, że wróci racjonalne, pragmatyczne myślenie – komentował. – Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby osoba po spożyciu alkoholu, której badania wykażą 0,2 czy 0,3 promile traciła samochód. Zacytuję słowa prof. Mariana Filara, który porównał konfiskatę samochodu do kar stosowanych w średniowieczu – dodawał.

Marek Konkolewski uważa, że konfiskata samochodu powinna dotyczyć pijanych sprawców wypadków. – Dodałbym bandytów, którzy oddalają się z miejsca wypadku, nie udzielając pomocy. Tych młodych, którzy urządzają wyścigi i tych, którzy uciekają przed policją – mówił.

Jak rozwiązać problem?

Pytany o rozwiązania, które zwiększyłyby bezpieczeństwo na polskich drogach, stwierdził, że popierałby wydłużenie okresu posiadania punktów karnych do dwóch lat, ale pod warunkiem możliwości ich redukcji.

Zwrócił też uwagę na powiązanie składek OC z punktami karnymi. – Jest to dobre, praktyczne rozwiązanie pod warunkiem, że kierowcy, którzy nie popełniają wykroczeń, będą płacić niższe składki. (...) Kierowcy bardziej obawiają się punktów karnych niż mandatów – ocenił.

Czytaj też:
"Mój brat został zamordowany przez pijanego kierowcę". Mocne słowa Dziewulskiego
Czytaj też:
"Wciąż pamiętam krótki oddech mojego Synka...". Poruszające słowa Racewicz
Czytaj też:
"To jest potencjalne morderstwo". Morawiecki zamieścił wymowny wpis

Źródło: RMF 24
Czytaj także