W wywiadzie opublikowanym w tygodniku "Sieci" prezydent Andrzej Duda powiedział m.in. o swojej przyszłości po odejściu z Pałacu Prezydenckiego, Jak mówił w rozmowie z dziennikarzem, na razie "nie zaprząta sobie tym głowy".
– Nie zaprzątam sobie tym głowy. Z prostego powodu: mam obawę, że mogłoby to mnie rozpraszać i zaszkodzić mojej służbie prezydenckiej. Człowiek jest tylko człowiekiem, niekoniecznie trzeba się poddawać wszystkim próbom. Robię to, co do mnie teraz należy. A co będzie potem, będziemy się martwić, gdy przyjdzie ten moment – mówił.
– Mam wyższe wykształcenie, nawet doktorat, wiele rzeczy w życiu robiłem. Jestem zdrowy, mam dwie ręce. Poradzę sobie – dodał prezydent.
Duda: Chciałbym zakończyć kadencję z podniesioną głową
Jak dodawał prezydent Duda w rozmowie z tygodnikiem "Sieci", "swoją drugą kadencję chciałby zakończyć z podniesioną głową".
– I nawet nie chodzi o to, by różni ludzie na mnie nie krzyczeli ani nie obsypywali wyzwiskami, dzięki czemu zyskują medialny poklask. Takie rzeczy się dzieją, trudno. Ale dla mnie najważniejsze jest to, co czuję – tłumaczył.
Mija już pierwszy rok drugiej kadencji prezydenta Andrzeja Dudy. W drugiej turze wyborów prezydenckich 12 lipca 2020 roku pokonał on kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego, zdobywając 51,03 procent głosów, Trzaskowski uzyskał wynik na poziomie 48,97 procent. Róznica między kandydatami w liczbie głosów wyniosła nieco ponad 420 tysięcy. 6 sierpnia 2020 prezydent został zaprzysiężony na drugą kadencję.
Czytaj też:
Sawicki o "wojnie Tuska z Kaczyńskim": Konflikt z 2005 roku w nowym otwarciuCzytaj też:
Trzaskowski: Planuję ubieganie się o reelekcjęCzytaj też:
Andrzej Duda komentuje wpis portalu DoRzeczy.pl: "Obrońcy Konstytucji z ostatnich lat walczą, by ją zdeprecjonować"