Informacja wywołała u nas zrozumiałe poruszenie – nieskrywaną radość znękanej ostatnimi sondażami lewicowo-liberalnej opozycji, liczne: „A nie mówiliśmy?” polityków Solidarnej Polski i Konfederacji, którzy swego czasu krytykowali Mateusza Morawieckiego za zgodę na uzależnienie dotacji z FO od „oceny praworządności”, ze strony rządu zaś uspokajanie, że to tylko tzw. dziennikarska kaczka i nie należy się przejmować, bo Reuters słowa Gentiloniego wyrwał z kontekstu i przeinterpretował. Sam Gentiloni i Komisja Europejska milczą, przynajmniej do chwili zamknięcia niniejszego numeru.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.