"Nie pamiętam takiej sytuacji". Szefernaker ostro o opozycji

"Nie pamiętam takiej sytuacji". Szefernaker ostro o opozycji

Dodano: 
Wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker
Wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Nie pamiętam sytuacji, żeby w tak idiotyczny sposób opozycja funkcjonowała w sytuacji zagrożenia państwa – stwierdził Paweł Szefernaker.

Na granicy polsko-białoruskiej wciąż znajduje się obozowisko migrantów. Polski rząd, wspierany przez Komisję Europejską, zabezpiecza granicę przed napływem imigrantów. Z kolei część opozycji przekonuje, że ludzie koczujący na granicy powinni zostać wpuszczeni do Polski. Na wniosek rządu Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o wydaniu rozporządzenia o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie z Białorusią na obszarze dwóch województw: w części podlaskiego i lubelskiego.

W poniedziałek wieczorem Sejm nie uchylił rozporządzenia prezydenta w sprawie wprowadzenia stanu wyjątkowego. Za wnioskiem o uchylenie rozporządzenia głosowało 168 posłów, przeciw było 247, a 20 się wstrzymało (klub PSL-Koalicja Polska).

Szefernaker: Mogą powiedzieć cokolwiek

W rozmowie w poranku Siódma9 Paweł Szefernaker komentował zachowanie polityków opozycji w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. Jak przyznał, nie widział takich scen nigdy wcześniej.

– Przede wszystkim opozycja może mówić cokolwiek, tylko nie bierze żadnej odpowiedzialności za te swoje słowa i tak od dłuższego czasu mamy do czynienia z taką sytuacją. Po prostu wiele różnych niepoważnych argumentów, pomysłów pada ze strony opozycji, która nie bierze żadnej odpowiedzialności. Mogą powiedzieć cokolwiek. My jednak bierzemy odpowiedzialność jako rządzący za to, co robimy. Musimy podejmować decyzje adekwatne do sytuacji – stwierdził polityk.

"Nigdy wcześniej takiej sytuacji nie było"

– Nie pamiętam takiej sytuacji i jestem przekonany, że nigdy wcześniej takiej sytuacji nie było, żeby w tak idiotyczny sposób opozycja, jakimkolwiek by nie była, funkcjonowała w sytuacji zagrożenia państwa – przyznał.

– Nie pamiętam, pewnie gdyby w czasie powodzi, tak jak dzisiaj mówią przedstawiciele opozycji, wtedy ówczesna opozycja jechała i zalewała te tereny, to pewnie trzeba byłoby wprowadzić stan wyjątkowy, żeby pewni pożyteczni idioci tego nie robili. Tutaj mieliśmy sytuację, gdzie oprócz tego, że mamy próbę utworzenia szlaku migracyjnego przez mafię na granicy polsko-białoruskiej, to pożyteczni idioci jeszcze z polskiej strony destabilizowali sytuację – podkreślał Szefernaker.

Czytaj też:
Gdzie zniknął Tusk? Halicki: Jest w Brukseli
Czytaj też:
Brak dialogu z opozycją. Dworczyk: Najpierw konkretne działania, potem rozmowa

Źródło: Siódma 9
Czytaj także