"To jest argument demagogiczny". Senator PiS mocno odpowiada politykowi PO

"To jest argument demagogiczny". Senator PiS mocno odpowiada politykowi PO

Dodano: 
Marek Pęk (PiS)
Marek Pęk (PiS) Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Marek Pęk odpierał zarzuty Michała Jarosa dotyczące trybu budowy muru na granicy z Białorusią. Senator PiS określił argumenty polityka PO jako "demagogiczne".

W czwartek odbyła się konferencja prasowa, podczas której minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński zaprezentował wizualizację zapory, która wkrótce stanie na granicy. Będzie ona miała 180 km długości i 5,5 m wysokości. Sama bariera zostanie wykonana ze stali, na niej będą zainstalowane urządzenia wykorzystujące najnowocześniejszą technologię, wykrywające m.in ruch. Na szczycie zapory zostaną umieszczone dwa zwoje drutu żyletkowego.

Budowa muru

Temat zapory na granicy rozgrzał piątkową dyskusję między politykami PiS i PO w studiu TVP. Michał Jaros zarzucał rządowi Zjednoczonej Prawicy, że podjęta w trybie specustawy decyzja o budowie muru będzie rodziła sposobność do przestępstw o charakterze korupcyjnym.

– Problem jest taki, że ten mur ma być zbudowany bez żadnego przetargu (...) Obawiam się, że to bezprzetargowe rozwiązanie, powiedzmy wybór producenta tej zapory, może być pewnego rodzaju problemem, obawiam się po prostu o przeprowadzenie tego projektu od początku do końca– stwierdził polityk PO.

Jarosowi odpowiedział Marek Pęk, który określił jego argumenty jako "demagogiczne".

– Oczywiście, że to jest argument demagogiczny. Wprowadzenie procedury zamówień publicznych do tej inwestycji opóźniłoby ją, wydłużyło ją znacznie w czasie, a to jest przecież sprawa niesłychanie pilna, niesłychanie paląca. Natomiast nie jest, tak jak pan mówi panie pośle [Jaros], bo przypominam sobie poprzednie posiedzenie Senatu i tam pana koledzy z Platformy Obywatelskiej złożyli wniosek o odrzucenie całej ustawy – powiedział.

Kryzys z 2015

Pęk wskazał, że "gdyby Platforma w tym momencie rządziła, to Platforma żadnej zapory by nie budowała". Wspomniał przy tym o deklaracjach członków rządu PO-PSL sprzed kilku lat.

– Platforma bardzo szczerze ustami Donalda Tuska mówiła w 2015 jeszcze przed wyborami, że trzeba uchodźców do Polski przyjąć i to w dużych ilościach, że jesteśmy na to gotowi – stwierdził senator.

– Politycy Platformy się prześcigali w tej gotowości i ta polityka Unii Europejskiej, mówiąc kolokwialnie, wyszła bokiem. Tak naprawdę Polska apelowała do Unii Europejskiej o zmianę tej polityki. Po tych skutkach, jakie wywołało otwarcie na tę falę imigrantów zarobkowych przyszło otrzeźwienie – dodał Pęk.

Czytaj też:
"Tak naprawdę o to toczy się gra". Pęk o rezolucji Parlamentu Europejskiego

Źródło: TVP / 300polityka
Czytaj także