Wiceszef MSWiA na antenie Radia Plus ocenił, że Łukaszenka postanowił zmienić taktykę i zorganizować "wielki Usnarz" pod Kuźnicą.
– Imigranci, którzy wczoraj przyszli na zamknięte przejście w Kuźnicy, usiedli na ziemi i tam przenocowali, w trudnych warunkach. Ale my jesteśmy twardzi, jesteśmy nieugięci, stoimy w obronie naszych granic i nie puścimy ich dalej, bo nie mają prawa wejścia do Polski, ani do Unii Europejskiej. Gdybyśmy ulegli byłby to sukces Łukaszenki – stwierdził Wąsik.
Zdaniem polityka PiS Aleksandr Łukaszenka zaczyna mieć problem z migrantami, "został z nimi jak z kukułczym jajem". – Postawiliśmy twarde warunki i Łukaszenka jest zdziwiony rozwojem sytuacji, nie przełamał naszej obrony – powiedział.
Zapora na granicy
Maciej Wąsik poinformował, że na wczorajszym posiedzeniu zespołu ds. budowy zapory na granicy postanowiono, że firmy chcące wziąć udział w budowie ogrodzenia, będą musiały prowadzić pracę w systemie trzyzmianowym, 24 godziny na dobę.
– Zależy nam na czasie, czas będzie ważnym elementem umów z firmami. Cały odcinek będzie podzielony na cztery części. Będziemy robili osobne postępowania na każdą z nich. Jedna firma będzie mogła złożyć ofertę na najwyżej dwie części. Do 8 grudnia chcemy podpisać umowy, żeby prace ruszyły jeszcze w tym roku. Im szybciej powstanie zapora tym bardziej będziemy bezpieczni, my i cała Europa – skwitował wiceminister.
Umowy z wykonawcami muru zostaną zawarte do 15 grudnia. Budowa rozpocznie się w tym samym miesiącu. Zapora powstanie na długości ponad 180 km wzdłuż granicy z Białorusią. Będzie mierzyła 5,5 metra wysokości. Zastosowane zostaną także nowoczesne, elektroniczne metody zarządzania granicą.
Czytaj też:
Atak migrantów na polskich funkcjonariuszy. Szturm w KuźnicyCzytaj też:
Mucha: Cele zakładane przez inicjatorów konfliktu nie są osiągane