W środę wieczorem odbyło się posiedzenie klubu PiS z udziałem prezesa partii. Z ust Jarosława Kaczyńskiego miały paść ostre słowa pod adresem Niemiec. Podczas posiedzenie Kaczyński mówił m.in. o trudnej sytuacji politycznej, z jaką musi mierzyć się jego obóz oraz o kłopotach wizerunkowych z wiceministrem sportu Łukaszem Mejzą. Wicepremier podjął też temat napiętych stosunków z Unią Europejską.
– Ciężkie terminy przyszły na Europejczyków. Niemcy wyłożyły karty na stół i chcą budowy IV Rzeszy. My na to nie pozwolimy – miał przestrzegać Jarosław Kaczyński.
Niemiecka prasa o słowach wicepremiera
"Podczas gdy Polska spiera się z instytucjami UE o praworządność, rząd zaostrza ton wobec Niemiec” – pisze w piątek niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Najnowszym przykładem ma być wypowiedź szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego z posiedzenia klubu parlamentarnego partii.
"FAZ" odnotowuje, że – według krytycznych wobec rządu mediów – na słowa te uczestnicy posiedzenia klubu PiS zareagowali oklaskami, a w czwartek politycy PiS tłumaczyli, że wypowiedź miała być mobilizacją przed ważnymi głosowaniami i była metaforą albo żartem, który miał opisywać "dążenia Niemiec do hegemonii".
Zmiana kursu wobec Niemiec
Dziennik przypomina, że w przeszłości szef PiS kilkakrotnie chwalił kanclerz Angelę Merkel jako "dobry wybó" z polskiej perspektywy.
"Jako cel polskiej polityki Kaczyński przedstawiał też
"FAZ" przypomina, że w zeszłym tygodniu premier Morawiecki ogłosił powołanie Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego.
Czytaj też:
Polityk od Gowina: Kaczyński porównał kiedyś opozycję do hitlerowców