Na antenie TVP wyemitowano kolejny odcinek programu Anity Gargas. Tym razem dziennikarze dotarli do niepublikowanego dotąd nagrania, które wyraźnie pokazało, w jak charakterystycznej relacji przebywali Michnik i Jaruzelski.
Na filmach widać, w jak ścisłej zażyłości z autorem stanu wojennego pozostawał szef "Gazety Wyborczej". Materiały zostały pokazane po raz pierwszy opinii publicznej i wywołały duży szok. Nagranie pochodzi z domu Wojciecha Jaruzelskiego i przedstawia spotkanie w nocy z 12 na 13 grudnia 2000 r. w kolejną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
Filmy pokazują sceny ze spotkania Michnika z Jaruzelskim oraz rozmowy obu mężczyzn w szerszym gronie. Widać na nich, jak redaktor naczelny "GW" czule wita się z komunistyczny generałem. Obaj mężczyźni trzymają się za ręce.
Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" mówi, że "kocha" Wojciecha Jaruzelskiego, nazywa go "polskim patriotą" oraz określa stan wojenny jako "najbardziej liberalny zamach stanu w dziejach świata".
– Bez niego nic by nie było. Bez ciebie nic by nie było, Wojtku. Nic – stwierdza także szef "Gazety Wyborczej" i dodaje: "Tylko ty i Wałęsa – to byli dwaj ludzie, którzy mogli zmienić bieg historii i wyście to zrobili".
Lis broni Michnika
W ocenie Tomasza Lisa Adam Michnik potrafił być wielkoduszny wobec pokonanego Jaruzelskiego.
''Ci, którzy stchórzyli, gdy Jaruzelski był wszechmocny, nigdy nie wybaczą Michnikowi, który potrafił być wielkoduszny, gdy Jaruzelski był pokonany” – napisał redaktor naczelny tygodnika ''Newsweek'' w serwisie Twitter.
twitterCzytaj też:
Nagranie Michnik-Jaruzelski. Mosiński: Wyjątkowo obrzydliwe, kwintesencja III RPCzytaj też:
Korwin-Mikke o taśmach Michnika: Może by wreszcie Adaś to wyjawił