Agencja Associated Press podała, że telefony komórkowe mecenasa Romana Giertycha i prokurator Ewy Wrzosek były w 2019 roku celami cyberataków z wykorzystaniem systemu Pegasus.
Do szpiegowskich operacji miało dojść tuż przed wyborami parlamentarnymi. Ślady włamań mieli znaleźć naukowcy związani z Uniwersytetem w Toronto, zrzeszeni w interdyscyplinarnej organizacji o nazwie Citizen Lab. Nie podano do wiadomości publicznej, kto zlecił ataki, ale celami miały być smartfony Giertycha i Wrzosek.
Budka u Rymanowskiego. Ostra reakcja Giertycha
O sprawie rozmawiali w Polsat News Borys Budka (KO) i Bogdan Rymanowski. Dziennikarz zapytał polityka Platformy, czy użycie Pegasusa wobec Giertycha byłoby złamaniem prawa, gdyby zgodę na to wyraził sąd. I właśnie to stwierdzenie oburzyło mecenasa, który opublikował ostry komentarz na Twitterze.
"Gdy mnie pegazusowano (2019) prokuratorzy z Wrocławia prowadzący sprawę woleli degradację niż stawianie mi zarzutów. Rymanowski ty oszczerco! Jeżeli sugerowałeś, że zgodnie z prawem PiS wlazł do mojej sypialni, do moich spowiedzi i do tajemnic moich klientów to jesteś kanalią" – napisał Giertych.
Rymanowskiego skrytykował również redaktor naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis. "Słucham w Polsat News rozmowę Rymanowskiego z Budką. Wstrząsające. Praktycznie każde pytanie zawiera sugestię, że podsłuchiwanie Giertycha za pomocą Pegasusa mogło być zgodne z prawem. PiS- ia propaganda sączona non stop" – stwierdził.
W czwartek wieczorem agencja AP podała, że senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza również był inwigilowany przy pomocy oprogramowania Pegasus. W 2019 roku telefon Brejzy miał być atakowany ponad 30 razy.
Czytaj też:
Morawiecki zabrał głos ws. inwigilacji GiertychaCzytaj też:
Żaryn o Giertychu: Sprawa ma charakter typowo kryminalny