Banaś: Tu chodzi o NIK

Banaś: Tu chodzi o NIK

Dodano: 
Prezes Najwyższej Izby Kontroli, Marian Banaś
Prezes Najwyższej Izby Kontroli, Marian Banaś Źródło: PAP / Tomasz Gzell
W Sejmie odbyło się we wtorek utajnione posiedzenie komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetów w sprawie zgody na pociągnięcie prezesa NIK do odpowiedzialności karnej.

Prokuratura chce postawić Marianowi Banasiowi zarzuty dotyczące zatajenia części majątku i złożenia nieprawdziwych oświadczeń majątkowych w czasie, gdy Banaś pełnił stanowiska prezesa Krajowej Administracji Skarbowej, wiceministra finansów, ministra finansów i prezesa NIK.

„Posiedzenie komisji zostało zamknięte przez przewodniczącego bez rozpatrzenia sprawy z powodu sporów proceduralnych. Jutro kolejne podejście” – przekazał około 17 poseł Robert Winnicki, który – podobnie jak inni posłowie spoza komisji – nie został wpuszczony na salę, mimo chęci uczestnictwa w posiedzeniu.

Banaś: PiS boi się kontroli niezależnej NIK

Po zamknięciu komisji szef NIK spotkał się z dziennikarzami. Przekonywał, że sprawa ma charakter czysto polityczny i została wymyślona w kierownictwie PiS.

– Przez ostatnie 2,5 roku stałem się celem bezwzględnych ataków służb specjalnych i związanych z nimi światem mediów. Byliście państwo zalewani kłamstwami na temat mnie i mojej rodziny. W całej tej nagonce chodziło tylko o jedno. Aby przedstawić mnie jako złego człowieka. Byliście państwo oswajani i przygotowywani do tego momentu – powiedział.

Szef NIK ocenił, że w całej rozgrywce „nie chodzi o Mariana Banasia i jego najbliższych”. – Tu chodzi o NIK. Ostatnią w pełni niezależną, konstytucyjnie umocowaną instytucję, która może patrzeć rządzącym na ręce. Celem, jaki postawiła sobie partia rządząca, jest usunięcie mnie z NIK, bo to ja obecnie nie pozwalam, aby raporty NIK były manipulowane na korzyść władzy – kontynuował.

Banaś przekonywał, że rządzący boją się wyników kontroli niezależnej NIK. – Boją się, że NIK będzie wyjaśniać polską wersję afery Watergate, czyli sprawy Pegasusa i nielegalnej inwigilacji obywateli, polityków rządzącej partii i opozycji – stwierdził.

– Jestem gotów udowodnić przed niezależnym sądem swoją niewinność. Nie mam jednak zaufania do podległych politykom prokuratury i służb – podkreślił.

Czytaj też:
Banaś i pracownicy NIK pozwali wiceszefa MSZ
Czytaj też:
Wiceprezes NIK złożył do prokuratury zawiadomienie na Mariana Banasia

Źródło: 300 Polityka / DoRzeczy.pl
Czytaj także