Spotkanie Tusk-Kwaśniewski-Komorowski. "Rozstrzyga się granica między Wschodem a Zachodem"

Spotkanie Tusk-Kwaśniewski-Komorowski. "Rozstrzyga się granica między Wschodem a Zachodem"

Dodano: 
Donald Tusk, Bronisław Komorowski, Aleksander Kwaśniewski
Donald Tusk, Bronisław Komorowski, Aleksander Kwaśniewski Źródło: PAP / Rafał Guz
Sytuacja na Ukrainie będzie decydowała czy Polska będzie na stałe zakorzeniona w Zachodzie rozumianym jako pewna wspólnota polityczna, militarna, wspólnota wartości i bezpieczeństwa – ocenia Donald Tusk.

W czwartek w Centrum Prasowym "Foksal" przed południem rozpoczęło się spotkanie na temat bezpieczeństwa narodowego Polski z udziałem szefa PO Donalda Tuska, a także byłych prezydentów Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego, byłych szefów MON, MSZ oraz generałów - poinformowało biuro prasowe Klubu Parlamentarnego KO.

– Jestem bardzo przejęty sytuacją w której znaleźliśmy się wszyscy i w której dzisiaj tutaj rozmawiamy – mówił Tusk.

Lider PO dodał, że przed spotkaniem odbył rozmowę telefoniczną z sekretarzem generalnym NATO Stoltenbergiem i szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem na ten temat, możliwego rozwoju zdarzeń.

– Tak naprawdę niezależnie od rozwoju zdarzeń w najbliższych godzinach i dniach każdy z moich rozmówców przyznaje i to trudno się dziwić do braku pewności co do scenariusza – powiedział Donald Tusk.

Tusk: Potrzeba jedności

Jego zdanie rosyjska inwazja na wielką skalę wydaje się dzisiaj mniej prawdopodobna, ale nie można wykluczyć "dość masywnej prowokacji". Lider PO podkreślał, że sytuacja wymaga jedności UE oraz NATO. – Energicznej, aktywnej jedności, wspólnych działań. Potrzebna jest też jedność na Ukrainie. Także potrzebna jest jedność w Polsce, mimo krytycznej oceny tego co dzieje się w Polsce – mówił.

– Musimy zrobić wszystko, żeby Polska była zakorzeniona na Zachodzie. Sytuacja na Ukrainie będzie decydowała czy Polska będzie na stałe zakorzeniona w Zachodzie rozumianym jako pewna wspólnota polityczna, militarna, wspólnota wartości i bezpieczeństwa – dodawał.

Konflikt rosyjsko-ukraiński

Doniesienia o wycofaniu części wojsk rosyjskich z granicy ukraińskiej okazały się fałszywe. Zarówno amerykański rząd, jak i NATO nie potwierdziły, że Moskwa wycofuje się z terenów przygranicznych. Co więcej, w ostatnich dniach Kreml zwiększył obecność militarną na tamtych terenach.

Z kolei na terytorium prorosyjskich republik doszło do kilku incydentów. Separatyści twierdzą, że Ukraina ostrzelała cztery miejscowości położone w "republice ludowej" Ługańska. Kijów zaprzecza tym informacjom i oskarża prorosyjskich bojowników o ostrzelanie miejscowości położonych po ukraińskiej stronie obwodu ługańskiego.

Zachód stoi niezmiennie na stanowisku, że Ukraina oraz inne państwa Europy Środkowo-Wschodniej są suwerenne i będą same decydowały o swojej przyszłości. Tymczasem Kreml domaga się gwarancji nierozszerzania NATO na byłe sowieckie republiki oraz wycofania wojsk ze wschodniej flanki Sojuszu

Czytaj też:
Kryzys na Ukrainie. Morawiecki spotka się w piątek z von der Leyen
Czytaj też:
Rau udzielił wywiadu rosyjskiej agencji: Polska nie ma powodów, by grozić Rosji

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także