Teresa Stylińska | Turcja tłumaczy, że zarówno wobec Rosji, jak i Ukrainy – sąsiadów przez Morze Czarne – ma ograniczone możliwości działania, bo jej „rozległe interesy” mogłyby dotkliwie ucierpieć.
Od żadnego z tych krajów nie możemy się odwrócić. Z Rosją utrzymujemy stosunki polityczne, wojskowe i gospodarcze. Z Ukrainą również utrzymujemy stosunki polityczne, wojskowe i gospodarcze. Powie ktoś: »Skończcie z Ukrainą« – ale nie możemy tego zrobić, bo nasz kraj ma tam bardzo rozległe interesy. Powie: »Zerwijcie z Rosją« – i też nie możemy, bo tam także je mamy. Również teraz”. Tak turecki prezydent Recep Tayyip Erdoğan nieco rozwlekle, jak ma w zwyczaju, opisywał dziennikarzom, jakie trudności napotyka Turcja w swej polityce wobec Rosji i Ukrainy. Wobec obu tych krajów – sąsiadów przez Morze Czarne, jak chętnie podkreśla – ma ograniczone możliwości działania, bo „rozległe interesy” mogłyby dotkliwie ucierpieć.
Źródło: DoRzeczy.pl