Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Borys Budka zarzucił rządzącym, że ci czerpią z pseudo-wartości i kierują państwo na Wschód.
– Dzisiaj, kiedy mamy do czynienia z największym kryzysem humanitarnym po II wojnie światowej, kiedy mamy do czynienia z rosyjską agresją w Ukrainie, kiedy za naszą wschodnią granicą dzieją się rzeczy, o których jeszcze do niedawna, nie bylibyśmy w stanie nawet pomyśleć, aktualne staje się pytanie, czy Polska nadal będzie należeć do grupy państw, które wyznają wspólne wartości, do państw zachodniej Europy, państw NATO i UE. Czy też polskie władze będą podążać bardzo złą drogą, czerpania pseudo wartości z takich krajów niedemokratycznych jak m.in. nasi wschodni sąsiedzi – powiedział były lider Platformy Obywatelskiej.
Budka: Chcą nam urządzać Budapeszt w Warszawie
– Rządzący pomimo górnolotnych słów nadal brną w ścieżkę, która prowadzi tylko na wschód. Nadal chcą nam urządzać Budapeszt w Warszawie. Dzisiaj po raz kolejny PIS udowadnia, że o czym innym mówi, a co innego robi – przekonuje Budka.
Jego zdaniem na stole leżą obecnie "bardzo dobre rozwiązania ustawowe" zgłoszone przez KO i Lewicę, które pozwalają uruchomić środki z UE, jak również "pożegnać niekonstytucyjną KRS". – Tymczasem PiS na najbliższym posiedzeniu Sejmu będzie chciał przeforsować nową, niekonstytucyjną neo-KRS z osobami, które nigdy nie powinny się w takich gremiach znaleźć – ocenia.
Polityk podkreśla, że nadszedł czas, aby wycofać "złe kandydatury" do KRS. Jego zdaniem należy przyjąć rozwiązania zaproponowane przez KO. – One nie tylko zlikwidują nielegalną Izbę Dyscyplinarną, ale również pozwolą na zgodne z polską Konstytucją przeprowadzanie wyborów do KRS, a tym samym wypełnią orzeczenia europejskich Trybunałów i pozwolą na odblokowanie środków, które tak bardzo Polacy potrzebują – mówią.
Czytaj też:
Tusk wspiera lidera Jobbiku. Bezlitosny komentarz SzydłoCzytaj też:
Ziobro: Unia Europejska umywa ręce