Agresja Rosji. Jabłoński wskazał, jaka jest jedyna opcja, "by żyć w spokoju"

Agresja Rosji. Jabłoński wskazał, jaka jest jedyna opcja, "by żyć w spokoju"

Dodano: 
Paweł Jabłoński, był wiceminister spraw zagranicznych
Paweł Jabłoński, był wiceminister spraw zagranicznych Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński udzielił wywiadu hiszpańskiemu dziennikowi "El Independiente".

"Albo wygra Europa, albo Putin. Jedyną opcją dla nas, Europejczyków, aby żyć w pokoju, jest położenie kresu reżimowi Putina" – powiedział Jabłoński. Wiceszef MSZ zwrócił uwagę, że "po siedmiu tygodniach konfliktu Putinowi nie udało się odnieść zwycięstwa militarnego ani politycznego, dlatego teraz zmienia taktykę i atakuje wschodnią część Ukrainy".

"Rosja chce zniszczyć Ukrainę, bombarduje miasta i atakuje ludność cywilną. Naszym obowiązkiem jest pomóc Ukrainie na wszelkie możliwe sposoby, bo jeżeli Putin wygra, to na tym się nie skończy. Zaatakuje inne kraje, ponieważ jego reżim jest z natury przestępczy" – wskazał Jabłoński.

Jabłoński: Ukraina broni Europy

"Ukraińcy bronią nie tylko własnej niepodległości i wolności, ale także niepodległości i wolności innych krajów europejskich. Teraz najważniejszą rzeczą jest pomóc im w obronie linii frontu na wschodzie. Ta bitwa, która teraz się zaczyna, jest największą od czasów II wojny światowej" – stwierdził wiceminister, nawiązując do sytuacji w Donbasie.

"Ważne jest nie tylko osiągnięcie kilkumiesięcznego pokoju, ale trwałe rozwiązanie, którym jest zwycięstwo Ukrain. Każdy inny scenariusz oznaczałby zwycięstwo Putina i nie możemy na to pozwolić; byłoby to egzystencjalne zagrożenie dla całego kontynentu europejskiego" – powiedział Jabłoński hiszpańskiej gazecie.

Wiceszef polskiego MSZ zapewnił: "Zamierzamy kontynuować naszą polityczną i dyplomatyczną działalność, aby zwiększyć presje sankcji na Rosję i pomóc Ukrainie we wszystkim, czego potrzebuje do wygrania wojny. Klęska reżimu Putina jest dla nas jedyną opcją. Musimy z nim skończyć, gdyż zagraża pokojowi i bezpieczeństwu Europy".

Czytaj też:
Rosjanie nie zagrają na kortach Wimbledonu. Pieskow oburzony

Źródło: "El Independiente"/PAP
Czytaj także