"Opozycja bardziej ceni sobie porządek komunistyczny". Ast o reformie sądownictwa

"Opozycja bardziej ceni sobie porządek komunistyczny". Ast o reformie sądownictwa

Dodano: 
Marek Ast, poseł PiS
Marek Ast, poseł PiS Źródło:PAP / Marcin Obara
W przyszłym tygodniu sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka będzie kontynuować prace nad nowelizacją ustawy o SN.

W czwartek komisja pozytywnie zaopiniowała poprawki zgłoszone przez klub Prawa i Sprawiedliwości, dotyczące m.in. wyboru prezesa Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Odrzucono jednak poprawki opozycji. Zakładały one m.in. unieważnienie wszystkich wyroków wydanych przez sędziów powołanych przez prezydenta na wniosek obecnej KRS.

– Można było spodziewać się poprawek opozycji (…). Oczywiście te poprawki nie miały szans na akceptację, ponieważ są powtórzeniem projektów, które zostały odrzucone w pierwszym czytaniu i które są zupełnie rozbieżne z projektem prezydenckim - skomentował Marek Ast w Polskim Radiu.

Opozycja kwestionuje prerogatywę prezydenta

Zdaniem przewodniczącego komisji opozycja kwestionuje prerogatywę prezydenta Andrzeja Dudy do powoływania sędziów. – Jeśli kwestionują status sędziów, którzy zostali wskazani przez Krajową Radę Sądownictwa w ostatnim czasie, a powołani przez prezydenta, to w istocie kwestionują prerogatywę prezydencką – tłumaczył Ast.

Poseł zwrócił uwagę, że z poprawek zgłoszonych przez opozycję wynikało, że żądają oni "usunięcia sędziów powołanych przez prezydenta, a wyroki, które przy ich udziale zostały wydane, miałyby po prostu zostać unieważnione". – Minister Kaleta zareagował tutaj bardzo ostro, wskazując, że nawet po 1989 roku nie podjęto tego rodzaju decyzji, aby ustawą unieważniać wyroki sądów PRL-owskich. Zdaje się, że opozycja bardziej sobie ceni porządek komunistyczny niż porządek demokratycznego państwa – wskazał Marek Ast.

W piątek o spór dotyczący reformy sądownictwa pytany był także wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. – Oczekiwania Unii Europejskiej, a w szczególności oczekiwania Niemiec wobec Polski są takie, że nie chcą aby Polacy zmieniali system wyboru sędziów. Żebyśmy mieli system, którego życzy sobie Bruksela. W Niemczech sędziów Sądu Najwyższego bezpośrednio powołują politycy. W Hiszpanii jest taki system jak w Polsce byłby po reformach. Ale Polakom nie wolno reformować sądownictwa – mówił wiceszef resortu sprawiedliwości.

Czytaj też:
"Należy nam się drugi plan Marshalla". Marcin Kulasek o KPO
Czytaj też:
Morawiecki: Ważne, by projekt prezydenta został przyjęty, chodzi o KPO

Źródło: Polskie Radio Program 1
Czytaj także