"Niemoralna rzecz". Tusk stawia warunek ws. wcześniejszych wyborów

"Niemoralna rzecz". Tusk stawia warunek ws. wcześniejszych wyborów

Dodano: 
Był premier, lider PO Donald Tusk
Był premier, lider PO Donald Tusk Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Były premier przekonywał, że zbliżenie polskich polityków z Marine Le Pen było poważnym błędem. Odniósł się także do doniesień o możliwym skróceniu kadencji Sejmu.

Donald Tusk był w poniedziałek gościem "Faktów po Faktach" TVN24, gdzie komentował bieżącą politykę rządu Zjednoczonej Prawicy. Były premier odniósł się także do wyborczego zwycięstwa Emmanuela Macrona w drugiej turze wyborów prezydenckich, która odbyła się w niedzielę.

Krytyka rządu

Jak stwierdził Tusk, "PiS, Kaczyński, Morawiecki bardzo lubią demonstrować przede wszystkim swoją antyniemieckość, ale także z reguły antyeuropejskość". Jednak w obliczu wojny na Ukrainie, politycy partii rządzącej stonowali swoje wypowiedzi.

– Generalnie to jest ich główna narracja, natomiast trzeba powiedzieć, że największym politycznym błędem było to, co zrobili w sprawie Le Pen i Macrona i to już jest nie tylko fatalne, bo to jest wyraz ich fatalnej filozofii politycznej, tej proautorytarnej, proputinowskiej, ale to też coś poważniejszego niż grzech, bo w polityce błąd jest czymś gorszym niż zbrodnia czy grzech. A błąd polega na tym, że przecież wiedzieliśmy, naprawdę wiedzieliśmy, że wygra to rozsądne centrum, że Macron będzie dalej prezydentem – ocenił lider Platformy Obywatelskiej.

Jego zdaniem, Polacy powinni pokazać, że chcą być Europejczykami.

– Kompromis, porozumienie, współpraca, to są synonimy Unii Europejskiej. Kto tego nie rozumie, wypada na margines i dlatego absolutna zgoda, na pewno wszystko można naprawić i to nie będzie wymagało wielkich wysiłków ani długiego czasu. Tylko trzeba mieć dobrą wolę, trzeba chcieć być Europejczykiem, trzeba uwierzyć w to, że Polacy to Europejczycy, a nie Azjaci ze skłonnościami do autorytaryzmu – stwierdził.

Wcześniejsze wybory

Tusk odniósł się również do doniesień o szykowanym przez PiS skróceniu kadencji Sejmu. Aby jednak wniosek przeszedł w Sejmie, będzie potrzebne poparcie opozycji. Jak zagłosuje PO?

– Jeśli PiS zdecyduje się na wniosek o rozwiązanie parlamentu i jeśli nie będzie sytuacji wojennej, takiej jaka jest dzisiaj, to możemy rozmawiać o wcześniejszych wyborach – zadeklarował Tusk i dodał, że poparcie takiego rozwiązania przez jego partię będzie wymagało zakończenia wojny na Ukrainie.

Czytaj też:
Morawiecki: Polska przekazała czołgi Ukrainie
Czytaj też:
Tusk skomentował zwycięstwo Macrona. Ekspert: To nawiązanie do Kaczyńskiego
Czytaj też:
Tusk apeluje do Kaczyńskiego: Przemyśl moją ofertę

Źródło: TVN24 / 300polityka
Czytaj także