Janusz Korwin-Mikke nie ustaje w komentowaniu wojny na Ukrainie i dzieleniu się z internautami swoimi kontrowersyjnymi przemyśleniami. Poseł pisał już o "ruchomych trupach", a także krytykował polskie władze za nazywanie prezydenta Rosji "zbrodniarzem".
Korwin-Mikke: Celem nie jest prawda, tylko wygrana
W kolejnym wpisie, opublikowanym w nocy z piątku na sobotę, jeden z liderów Konfederacji stwierdził: "Kto obok nazwiska umieszcza #StandwithUkraine lub #StandwithRussia przestaje być człowiekiem w sensie istoty myślącej".
"Staje się członkiem drużyny powstałej po to, by rozszarpać przeciwnika - i głuchym na wszelkie #racjonalne argumenty. Celem nie jest już #Prawda, tylko WYGRANA" – tłumaczy Korwin-Mikke.
twittertwitter
W piątek wieczorem polityk skarżył się także: "Jak był powiedział Albert Einstein: »Dożyliśmy czasów w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią, nie obraziło głupców« oraz: »Ważne jest, aby nie przestawać kwestionować«".
"Jednak gdy pytam o komisję, która by zbadała sprawę mordów w Buczy, jestem uważany za renegata!" – dodaje poseł Konfederacji.
Rady posła Konfederacji dla prezydenta Putina
W środę wieczorem i w nocy ze środy na czwartek polityk Konfederacji podzielił z internautami swoimi kolejny pomysłami, ponownie broniąc działań Rosji na Ukrainie.
"Zmieniam narrację. Jeśli JE Włodzimierz Putin wiedział, co się dzieje na Ukrainie, to powinien był 5 lat temu wystosować formalne ultimatum, i w razie jego nieprzyjęcia wypowiedzieć Ukrainie wojnę. Nie byłoby wtedy tylu ofiar. Nic nie zrobił – padł ofiarą Syndromu Gotowanej Żaby" – tłumaczy wówczas Korwin-Mikke.
Czytaj też:
Co z negocjacjami na linii Rosja-Ukraina? Zełenski stawia warunekCzytaj też:
150 milionów dolarów dla Ukrainy. Prezydent Biden ogłosił kolejny pakiet pomocowy