W rozmowie z portalem "Siódma9" europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki odniósł się do działań polskiego rządu w sprawie odblokowania środków z Krajowego Planu Odbudowy. – Wierzę premierowi, że w sprawie KPO wszystko jest dogadane, ale ucieszę się dopiero wtedy, gdy podpisy zostaną złożone w Warszawie po wizycie Ursuli von der Leyen – podkreślił polityk.
"Młyny w Brukseli mielą bardzo powoli"
Skomentował też możliwość otrzymania z Unii Europejskich dodatkowych środków na system uchodźców z Ukrainy. – Mówi się o linii kredytowej, padają kwoty – dla wszystkich – 650 mln euro, a Turcja dostała ad hoc, w dwóch ratach, ponad sześć miliardów euro. A przecież Turcja nie była i nie jest członkiem Unii Europejskiej. (...) I to wszystko w historii, gdy Turcja przyjęła ponad dwa razy mniej uchodźców niż dziś Polska – komentował eurodeputowany.
Zdaniem Czarneckiego, jest szansa na dodatkowe środki dla Polski, ale "młyny w Brukseli mielą bardzo powoli".
Czarnecki: Nie jest to dla nas niespodzianka
Europoseł mówił też o planach zmian strukturalnych w partii Prawa i Sprawiedliwości. – O tym mówiło się w naszej partii od zeszłego roku, więc nie jest to dla nas niespodzianka. Prezes zapowiadał to od wielu miesięcy, choć pewnie nie wszyscy są z tego zadowoleni. To wzmocnienie roli Jarosława Kaczyńskiego – wskazywał Czarnecki. Dodał, że nie oznacza to innej ordynacji wyborczej.
W piątek ma odbyć się spotkanie Komitetu Politycznego PiS, zwołane przez prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zajmą się zmianami strukturalno-organizacyjnymi oraz "letnią ofensywą" partii.
Czytaj też:
Likwidacja Izby Dyscyplinarnej. Sejmowa komisja przyjęła projektCzytaj też:
Odejście od zasady jednomyślności? Kuźmiuk: To byłoby uderzenie w fundamenty UE