Na antenie Radia Maryja padły z ust Zbigniewa Ziobry ostre słowa pod adresem polskiej opozycji. Szef resortu sprawiedliwości oskarżył polskich eurodeputowanych o wywołanie konfliktu z Unią Europejską oraz zablokowanie środków z unijnego Funduszu Odbudowy. To ich działalność, zdaniem Ziobry, miała doprowadzić do pogorszenia się stosunków Warszawy z Brukselą.
Jak stwierdził lider Solidarnej Polski, to „polska opozycja - Platforma Obywatelska i pomniejsze przyległości: Lewica i PSL - od dawna konsekwentnie w Unii Europejskiej, głównie na forum Parlamentu Europejskiego, ale też Komisji Europejskiej, domaga się, aby Komisja, pod pretekstem rzekomego naruszania praworządności (...) blokowała te pieniądze". Ziobro bez ogródek wskazał, że środki z FO należą się Polsce jak "przysłowiowa kość psu", bo "pochodzą z kredytu, który my żyrujemy i który już spłacamy".
Ziobro określił działania opozycji stwierdzeniem, „to nie jest schizofrenia, to jest cynizm do kwadratu”.
Wina opozycji
To opozycja, zdaniem Ziobry, ponosi winę za brak wypłaty pieniędzy dla Polski.
– To jest rezultat działań polskiej opozycji - jeśli można ją nazwać polską - w Komisji Europejskiej, w Parlamencie Europejskim, która (...) konsekwentnie gardłowała i żądała, by te pieniądze były blokowane – powiedział szef resortu sprawiedliwości i dodał, że ataki opozycji miały miejsce nawet 3 maja, w dniu rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja. W tym bowiem dniu w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat stanu praworządności w Polsce.
– Czy ta właśnie opozycja, czyli Platforma, Lewica, PSL, domagała się, by Komisja Europejska te pieniądze Polsce dała? Nie – żeby nie dawała i żeby blokowała, a w polskim Sejmie pyta, dlaczego tych pieniędzy nie ma. To jest cynizm do kwadratu – zakończył Ziobro.
Czytaj też:
Zbigniew Ziobro zostaje na stanowiskuCzytaj też:
Premier: Za ministrem Ziobrą stoi PiS i wola Polaków