Podczas konferencji w Singapurze szef chińskiego MON powiedział, że Stany Zjednoczone i NATO powinny prowadzić rozmowy z Rosją "w celu jak najszybszego stworzenia warunków do zawieszenia broni".
Jednocześnie przekonywał, że Chiny nie mają paktu z Rosją. – To partnerstwo, a nie unia. Stosunki z Rosją będą się dalej rozwijać. Nie udzieliliśmy Rosji żadnego wsparcia militarnego ani materialnego (podczas wojny z Ukrainą - red.) – stwierdził Fenghe, cytowany w poniedziałek przez agencję Ukrinform.
Podkreślił, że Chiny szanują suwerenność i integralność terytorialną wszystkich krajów.
Wojna Rosji z Ukrainą. Komu sprzyjają Chiny?
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Chiny są języczkiem u wagi ze względu na bliskie stosunki z Rosją z jednej strony i konfrontację ze Stanami Zjednoczonymi z drugiej. Oficjalnie Pekin pozostaje neutralny wobec wydarzeń na Ukrainie.
Rzecznik chińskiego MSZ stwierdził pod koniec kwietnia, że "z zewnątrz może się to wydawać konfliktem między Rosją a Ukrainą, jednak faktycznymi stronami konfliktu są Rosja i Stany Zjednoczone, które są reprezentowana przez NATO". Przekonywał, że "Unia Europejska musi zastanowić się nad tym, kto na tej wojnie czerpie najwięcej, kto jest teatrem działań wojennych, a kto na tej wojnie najwięcej traci".
Według "Global Times", gazety kontrolowanej przez chińską partię komunistyczną, "charakter konfliktu rosyjsko-ukraińskiego to gra strategiczna między Moskwą a Waszyngtonem, a fakty świadczą o tym, że konflikt stworzył nową sytuację, która zaszkodziła Ukrainie, Rosji i reszcie Europy, ale przyniosła korzyści tylko USA".
Czytaj też:
Otwarto pierwszy most drogowy między Rosją a Chinami. Dwa lata stał bezczynnieCzytaj też:
Chiny i Rosja głosowały ramię w ramię. Zablokowały sankcje ONZCzytaj też:
Ambasador Chin odradza Finlandii i Szwecji przystąpienie do NATO