Polska, podobnie jak większość państw, od kilku miesięcy funkcjonuje normalnie, bez tzw. covidowych restrykcji.
W połowie kwietnia Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w związku ze spadającą liczbą zakażeń i słabnącym zainteresowaniem opinii publicznej prezentacją bieżących danych covidowych, zmodyfikowany zostanie system raportowania. Nowe zakażenia i zgony są od tego czasu podawane w odstępach tygodniowych.
W czwartek minister zdrowia Adam Niedzieli poinformował, że głównym parametrem, który będzie służył podejmowaniu decyzji będzie teraz sytuacja w szpitalach. Niektóre media zaczynają już straszyć Polaków kolejną falą "pandemii".
Mentzen: Coś nieprawdopodobnego
Na kuriozum sytuacji Mentzen zwrócił uwagę we wpisie na Facebooku. Ekonomista przypomniał, że zmagamy się z najwyższą od ponad 25 lat inflacją - 15,6%. Kurs złotówki jest najsłabszy w stosunku do dolara od 22 lat, a na horyzoncie jest recesja. "Zaczynamy płacić coraz wyższe rachunki za głupotę rządzących nie tylko Polską i Europą, ale w zasadzie większością świata" – napisał.
"A czym znowu zaczynają żyć media? Powrotem wirusa. Jakby Polakom było mało kryzysu i wojny, już zaczyna się zachęcanie rządu do wprowadzenia ograniczeń. Już wielokrotnie skompromitowani profesorowie straszą stosami trupów i kolejną falą zachorowań. Niestety, ubolewają, w Polsce nie robi się masowo testów, więc nie widać skali zachorowań" – zauważył.
Polityk Konfederacji zadał pytanie, po co media znów starają się wzbudzić w ludziach strach i niepewność, skoro wiadomo już, że koronawirusa można albo przechorować albo bezskutecznie ukrywać się przed nim latami.
Obostrzenia służą do zabierania wolności
"Jeżeli ktoś latem 2022 roku dalej promuje powrót jakichkolwiek obostrzeń, to musi być użytecznym idiotą albo człowiekiem w ten czy inny sposób przekupionym do ogłupiania ludzi. Innej możliwości nie ma. Obostrzenia przed wirusem nie chronią, służą jedynie do zabierania nam wolności, niszczenia życia gospodarczego i społecznego. Konsekwentne ich stosowanie prowadzi wprost do wprowadzenia dystopijnego totalitaryzmu, z jakim mamy do czynienia obecnie w Chinach" – pisze Mentzen.
W dalszej części wpisu wiceprezes KORWiN opisał totalitarne praktyki zastosowane przez Chińskie władze wobec obywateli w ramach "walki" z koronawirusem.
Czytaj też:
Straszenie już nie działa. Polacy nie boją się koronawirusaCzytaj też:
Kto i dlaczego "podkręca" temat pandemii? Prof. Gut wyjaśnia