Kierownictwo Unii Europejskiej nie rezygnuje z ostrego kursu wobec polskich władz. Obiecanych pieniędzy z KPO nadal nie ma, a eurokraci sugerują, że Polska może mieć poważne problemy z uzyskaniem tych funduszy. Tak sugerowała niedawno szefowa Komisji Europejskiej.
Wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej Marcin Horała przekonuje jednak, że Polacy nie mają się czego obawiać, a fundusze i tak w końcu popłyną.
– Wypowiedź pani von der Leyen, choć niepokojąca, jest tylko publicystyką. W sferze faktów, w sferze decyzji KPO jest zatwierdzone i procedura trwa – mówił polityk.
Szantaż KE. Horała: UE będzie mieć kłopot
Dopytywany o tzw. kamienie milowe, jakie musi spełnić Polska, by otrzymać fundusze, Horała stwierdził, że w trzydziestu kilku obszarach są określone kryteria, które obecnie są realizowane. Zapewnił, że rząd wystąpi z wnioskiem o pierwszą płatność na przełomie roku.
– Zawsze trzeba spełnić pewne warunki, żeby środki otrzymać. To jest zupełnie co innego niż mechanizm "pieniądze za praworządność", gdzie sobie arbitralnie ktoś, np. KE mówi, że w Polsce praworządności nie ma – mówił o wymogach stawianych Polsce przez KE.
Horała zapewnił również, że Polska nie podporządkuje się szantażowi Komisji Europejskiej. Jego zdaniem to Bruksela obecnie może mieć kłopoty z polskimi funduszami.
– UE będzie miała z tym kłopot, bo Polska jest współżyrującym pożyczki, na których się KPO opierają i nie będzie tak, że nie mając środków będziemy uczestniczyli w tym mechanizmie – zapewnił.
Problemy z KPO. Ostry kurs UE
W niedawnym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" Ursula von der Leyen oceniła, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie w połowie lipca, nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innych sędziów bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej.
– Tę kwestię należy rozwiązać, aby spełnić warunki przyznania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy (tzw. kamienie milowe – red.) i umożliwić Komisji uruchomienie pierwszej płatności – podkreśliła. I dodała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia Trybunału Sprawiedliwości, co jeszcze nie nastąpiło.
– W szczególności nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa – stwierdziła przewodnicząca KE.
Jej wypowiedź jest szeroko komentowana w mediach a temat pożyczki na polski KPO bez przerwy stanowi jeden z dominujących tematów o których mówią politycy i media.
Czytaj też:
Waszczykowski: Niepotrzebnie zgodziliśmy się na żądania KE dot. wymiaru sprawiedliwościCzytaj też:
Działania KE. Paprocka: Jest to prawie że nawoływanie do anarchii