W wywiadzie dla tygodnika "Sieci" lider partii rządzącej wskazał na konieczność powrotu do reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości, która w ostatnim czasie została zatrzymana z powodu konfliktu Polski z Unią Europejską. Zdaniem polityka, sądy to obecnie "ciężka choroba polskiego państwa", której "trzeba zaradzić", pomimo gróźb z Brukseli. Według byłego wicepremiera ds. bezpieczeństwa, presja wywierana na Polskę, w związku z sądownictwem, nie ma nic wspólnego z ochroną praworządności.
– Coraz bardziej jest oczywiste, że tu nie ma sensu zważać na Unię Europejską, bo ona i tak ma inny plan. Unia nie wykonuje swoich obowiązków wobec Polski, nie przestrzega żadnych reguł. W tej sytuacji nie mamy powodów brać pod uwagę jej zastrzeżeń – stwierdził prezes Pi
Kosiniak-Kamysz: To zwycięstwo Ziobry
Zaniepokojony słowami Jarosława Kaczyńskiego jest lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. – Naprawdę w czasach tak niebezpiecznych, w czasach, kiedy za naszą granicą toczy się wojna, gdy dochodzi do ludobójstwa, gdy zagrożone jest bezpieczeństwo narodowe, bezpieczeństwo żywnościowe, bezpieczeństwo energetyczne, największą zdradą jest skłócanie nas z naszymi sojusznikami – mówił w „Faktach po Faktach” TVN24.
Jego zdaniem słowa Kaczyńskiego są przesiąknięte retoryką Zbigniewa Ziobro. – Triumfuje dzisiaj retoryka Solidarnej Polski: antyunijna, wyprowadzająca Polskę z Unii Europejskiej. Dzisiaj Jarosław Kaczyński mówi słowami Zbigniewa Ziobry sprzed roku, 2 lat i tak naprawdę jego plan jest realizowany, a nie plan premiera Morawieckiego – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL podkreślał, że akceptując Fundusz Odbudowy premier zgodził się na wspólne zadłużanie Unii Europejskiej oraz na zmniejszanie suwerenności Polski.
– Morawiecki w Brukseli zgodził się na wspólne zadłużanie Unii Europejskiej, to jest od momentu podpisania traktatów jedna z najbardziej fundamentalnych decyzji, zgodził się na utratę części kompetencji ministra finansów, czyli zmniejszanie suwerenności, mówiąc takim językiem bardzo bliskim, przecież często używanym przez PiS, więc to pokazuje, że zwycięstwo Zbigniewa Ziobry jest naprawdę w obozie rządzącym ogromne. Tylko czy to jest dobre dla Polski? No niestety nie, bo to nie są realizowane żadne kamienie milowe, tylko kamień u szyi pociągnął nas wszystkich razem z rządzącymi w dół i ciągnie na dno – przekonywał Kosiniak-Kamysz.
Czytaj też:
Polityk Solidarnej Polski: Nie popadamy w triumfalizmCzytaj też:
Ziobro: Polityka ustępstw wobec UE prowadzi do kolejnych upokorzeń Polski