Jarosław Kaczyński wskazał na konieczność powrotu do reformy wymiaru sprawiedliwości, która w ostatnim czasie została zatrzymana z powodu konfliktu z Unią Europejską. Zdaniem prezesa PiS, źle działające sądy to "ciężka choroba polskiego państwa", której "trzeba zaradzić", nawet pomimo gróźb z Brukseli. Zdaniem byłego wicepremiera, presja wywierana na Polskę w związku z sądownictwem nie ma nic wspólnego z ochroną praworządności.
– Coraz bardziej jest oczywiste, że tu nie ma sensu zważać na Unię Europejską, bo ona i tak ma inny plan. Unia nie wykonuje swoich obowiązków wobec Polski, nie przestrzega żadnych reguł. W tej sytuacji nie mamy powodów brać pod uwagę jej zastrzeżeń, które nie mają żadnych podstaw traktatowych, które nie mają nic wspólnego z praworządnością. Odwrotnie – są ochroną łamania praworządności przez rozgrzanych politycznie sędziów, łamiących polskie ustawy, polską konstytucję – stwierdził prezes PiS w rozmowie z tygodnikiem "Sieci".
Kaczyński uważa, że celem dotychczasowych interwencji Komisji Europejskiej w polskie sprawy "nie była ochrona praworządności europejskiej, ale rozmontowanie praworządności w Polsce".
Ważnym czynnikiem skutecznej reformy sądownictwa mają być rozmowy z prezydentem Andrzejem Dudą, "bo bylibyśmy dziś w zupełnie innej sytuacji, sprawa byłaby zakończona, gdyby nie weta z lipca 2017 r.".
Kaczyński zapowiada reformę sądów
Na czym będzie polegała reforma? Jak powiedział lider PiS "sędziom trzeba przypomnieć rzecz podstawową: mają obowiązek przestrzegania polskich ustaw, a jedynym miejscem do oceny ich zgodności z konstytucją jest Trybunał Konstytucyjny". Dodał także, że jednym z głównych działań będzie "projekt spłaszczenia struktury sądów autorstwa pani Anny Dalkowskiej, swego czasu wiceminister sprawiedliwości, która obecnie jest w Sądzie Najwyższym".
– Do tego projekt Pawła Kukiza dotyczący sędziów pokoju. W naszych warunkach konstytucyjnych to trudne do wprowadzenia, bo Trybunał Konstytucyjny jasno wyłożył, że mogą orzekać tylko zawodowi sędziowie. To oznacza, że wszystko musi iść przez Krajową Radę Sądownictwa, musi być powołanie przez prezydenta – dodał prezes PiS.
Czytaj też:
"Kaczyński poważnie rozważa tę kandydaturę". Nieoczywisty następca MorawieckiegoCzytaj też:
Ziobro: Unia zmienia się w upiorną karykaturęCzytaj też:
Kaczyński: Coraz bardziej to wszystko przypomina mi 1989 rok