We wtorek, 16 sierpnia ukazał się tekst szefa rządu RP we francuskim dzienniku "Le Monde".
Artykuł dotyczył wojny na Ukrainie oraz działań Rosji, które pokazały – w odczuciu polskiego polityka – prawdziwe oblicze Europy.
Morawiecki o europejskich przywódcach
"Wojna na Ukrainie obnażyła prawdę o Rosji. Ci, którzy nie chcieli widzieć, że państwo Putina ma tendencje imperialistyczne, muszą stawić czoła faktom: w Rosji odradzają się demony XIX i XX wieku: nacjonalizm, kolonializm i totalitaryzm. Ale wojna na Ukrainie ujawniła też prawdę o Europie. Wielu europejskich przywódców zostało uwiedzionych przez Władimira Putina. Dziś są w szoku" – napisał Mateusz Morawiecki.
Premier Polski zauważył, że powrót rosyjskiej polityki imperialistycznej nie powinien nikogo dziwić. Natomiast Europa znalazła się w sytuacji zagrożenia nie z powodu niewystarczającej integracji, lecz "dlatego, że nie chciała słuchać głosu prawdy", a ten miał być słyszalny z naszego kraju od wielu lat. Według Morawieckiego, ignorowanie polskiego głosu w ramach Unii Europejskiej jest szerszym problemem.
Zasady w ramach Unii Europejskiej
Polityk poruszył przy tym wątek aspiracji Niemiec i Francji, a także odniósł się do zasad panujących w UE, takich jak jednomyślność krajów członkowskich. "Szukanie kompromisu między dwudziestoma siedmioma krajami, które tak często mają sprzeczne interesy, może być frustrujące, a sam kompromis może nie zadowolić wszystkich w stu procentach. Gwarantuje to jednak, że każdy głos jest słyszalny, a przyjęte rozwiązanie spełnia minimalne oczekiwania każdego państwa członkowskiego" – czytamy.
Premier Morawiecki w sposób jednoznacznie negatywny wypowiedział się tym samym o sugestiach jeszcze większego uzależnienia UE od decyzji władz niemieckich.
Czytaj też:
Premier apeluje: Potrzebujemy głębokiej reformy, która przywróci dobro wspólneCzytaj też:
Morawiecki w "Die Welt": UE to formalnie demokracja, a faktycznie oligarchia