Warzecha ostrzega: Służby będą wiedzieć wszystko

Warzecha ostrzega: Służby będą wiedzieć wszystko

Dodano: 
Publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha
Publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha Źródło: YouTube / Łukasz Warzecha
Łukasz Warzecha ostrzega przed projektowanymi zmianami legislacyjnymi ws. e-faktur i komunikacji elektronicznej oraz nowym oprogramowaniem dla policji.

Posypały się na nas ostatnio informacje dotyczące inwigilacji. To jest niesamowicie ważna sprawa. PiS od początku swoich rządów koszmarnie powiększyło zakres inwigilacji – powiedział publicysta, rozpoczynając w swoim najnowszym videoblogu wątek zatytułowany „służby będą wiedzieć wszystko”.

Projekt nowego prawa komunikacji elektronicznej

Mowa była o trzech kwestiach. Jedną z nich był temat projektu ustawy prawo komunikacji elektronicznej. Publicysta „Do Rzeczy” zwrócił najpierw uwagę na olbrzymi rozmiar ustawy, która wraz z uzasadnieniem liczy prawie 3,5 tysiąca stron. Ustawa ma 316 stron. – Ten projekt Prawa komunikacji elektronicznej pokazali posłowie Konfederacji. Nie bez powodu pokazali go w postaci papierowej, bo to jest przykład po prostu kpiny ze stanowienia prawa – zauważył Warzecha.

– Nikt nie jest w stanie przekopać się przez akt prawny takich rozmiarów, dokładnie go sprawdzić, w czasie, w jakim on ma być uchwalony, zrozumieć, jakie się w nim kryją zagrożenia – zwrócił uwagę. – Mam podejrzenie, że tego typu akty prawne celowo są konstruowane w taki sposób, właśnie po to, żeby jak najtrudniej było posłom, którzy mają za albo przeciw temu głosować, dojść do tego, co się w nich kryje – dodał.

Warzecha: Służby będą wiedzieć wszystko

– To prawo ma nakazywać przechowywanie przez 12 miesięcy danych, pozwalających namierzać połączenia różnego rodzaju, co jest sprzeczne z wyrokami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i na to wskazuje Fundacja Panoptykon – zaznaczył Warzecha.

Warzecha zwrócił uwagę, że objęte tym obowiązkiem są dane dotyczące „publicznie dostępnych usług komunikacji elektronicznej niezbędne do: ustalenia zakończenia sieci telekomunikacyjnego urządzenia końcowego oraz użytkownika końcowego inicjującego połączenie, do którego kierowane jest połączenie i określenia – to naprawdę podnosi włosy na głowie – daty i godziny połączenia oraz czasu jego trwania, rodzaju połączenia, lokalizacji telekomunikacyjnego urządzenia końcowego, danych jednoznacznie identyfikujących użytkownika w sieci”.

– A jednocześnie zakres, rodzaj danych i rodzaj połączenia, które (…) podlegają temu nakazowi obejmować ma teraz już również taką komunikację, która dotyczy np. komunikatorów różnego rodzaju – zwrócił uwagę, wskazując, że chodzi m.in. o pocztę elektroniczną czy komunikatory internetowe.

Są to dane jednoznacznie identyfikujące użytkownika w internecie. W dodatku, czy są wspomniane dane, ma być określane w rozporządzeniu. – To jest skandaliczne, dlatego że tak dokładna, tak czuła sprawa, dotycząca naszej prywatności, jak dane identyfikujące użytkownika w sieci, nie ma prawa być określana rozporządzeniem. (...) To powinno być określone ustawą – przypomniał.

Jak tłumaczył, niektórzy operatorzy prowadzą swoje usługi w taki sposób, że „sami nie mają dostępu do tych danych, których domagać się ma teraz system, państwo polskie, służby”. – Dla bezpieczeństwa połączenia są tak szyfrowane, że dostarczyciel usługi nie wie, kto się z kim połączył – powiedział. Projekt nowej ustawy o prawie elektronicznym zakłada natomiast, że „wszystkie te dane z automatu miałyby trafiać do systemu” i dostęp do nich mieliby funkcjonariusze naciskający przyciski.

Publicysta zadał jednocześnie pytanie o miejsce na tajemnicę zawodową, np. adwokacją, lekarską czy dziennikarską – Ale ba, gdzie zagwarantowanie prywatności, która wynika po prostu z generalnej dyrektywy o ochronie danych osobowych. To jest podstawowe pytanie – skwitował.

E-faktury i nowe oprogramowanie dla policji

Druga kwestia dotyczy zakupu przez policję za 6,5 mln zł licencji na oprogramowanie izraelskiej produkcji do badania różnego rodzaju urządzeń elektronicznych, a trzecia systemu e-faktur. Według projekt Ministerstwa Finansów od 2024 roku wszystkie faktury mają trafiać do systemu e-faktur automatycznie.

– Do pozyskanych w ten sposób informacji o praktycznie każdym zakupie fakturowanym będzie miała dostęp nie tylko Krajowa Administracja Skarbowa, ale w zasadzie wszystkie służby wyposażone w kompetencje do otrzymywania takich danych – powiedział Warzecha.

Źródło: Łukasz Warzecha, YouTube / nczas.com / DoRzeczy.pl
Czytaj także