Sejmowa komisja cyfryzacji, innowacyjności i nowoczesnych technologii miała w czwartek pracować nad projektem nowelizacji prawa komunikacji elektronicznej. Chodzi o wzbudzające olbrzymie obawy przepisy autorstwa PiS, które miałyby umożliwić policji i służbom pełny dostęp do danych z komunikatorów internetowych takich jak Facebook czy WhatsApp oraz do poczty elektronicznej każdego obywatela.
Prawo komunikacji elektronicznej. Prace odroczone do 6 lutego
Poseł Robert Kwiatkowski z PPS złożył wniosek o odroczenie obrad do 6 lutego. – 50 minut przed rozpoczęciem posiedzenia komisji wpłynął pakiet poprawek zgłoszonych przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. Szanuję to prawo, ale też prosiłbym, żeby posłowie rządzącej koalicji szanowali prawo mniejszości do zapoznania się z tymi poprawkami, tak, jak one na to zasługują – powiedział. Jak dodał "z pobieżnego oglądu wynika, że są to poprawki w istotny sposób zmieniające charakter" projektu.
W głosowaniu za odroczeniem opowiedziało się dziewięciu posłów, a przeciwko ośmiu. Wniosek został przyjęty, a obrady zostały przełożone.
Służby jednak nie dostaną pełnego dostępu?
W czwartek Interia przekazała nieoficjalnie, że rządzący planują wycofanie się ze zmian, które umożliwiłyby służbom dostęp do danych z maili i komunikatorów społecznościowych. Portal podał, że jednak z poprawek złożonych przez PiS miała wykreślać przyznanie służbom dodatkowych kompetencji.
– Przepisy obiektywnie nie są szersze niż w innych państwach UE, np. w Niemczech. Jednak nie możemy sobie pozwolić na otwieranie kolejnych frontów politycznych. Wiemy, że z drobnej poprawki tworzy się obraz wielkiej zmiany. Dlatego trzeba podejść do tego pragmatycznie i rozsądnie. Opozycja szuka tylko takich pól zaczepienia. Nie powinniśmy oddawać im pola – miało powiedzieć źródło Interii.
"Autopoprawki nie wniesione, bo komisja odroczyła pracę. Ale ich nieoficjalne brzmienie oznacza wycofanie się przez PiS z pomysłów inwigilacyjnych zawartych w PKE" – przekazał w mediach społecznościowych Wociech Klicki z Fundacji Panoptykon, która monitorowała prace nad projektem.
Konfederacja apeluje do PiS i Solidarnej Polski
Przypomnijmy, że na minionym posiedzeniu Sejm odrzucił wniosek Konfederacji o odrzucenie projektu ustawy o komunikacji elektronicznej w pierwszym czytaniu. Wraz z uzasadnieniem liczy prawie 3,5 tysiąca stron i waży 17 kilogramów. Sama ustawa ma 316 stron.
Konfederacja zorganizowała w poniedziałek konferencje prasowe pod biurami posłów PiS ws. ustawy prawo o komunikacji elektronicznej. Politycy ugrupowania przekonują, że ustawa jest niekonstytucyjna i tak dalece ingerująca w prywatność użytkowników w sieci, że można już mówić o totalnej inwigilacji obywateli przez państwo.
"Wzywamy wszystkich parlamentarzystów PiS i Solidarnej Polski do wykazania się realnym patriotyzmem, do porzucenia planów objęcia narodu polskiego totalną inwigilacją i do głosowania PRZECIWKO tej skandalicznej ustawie!" – apelują posłowie Konfederacji.
Czytaj też:
Służby z pełnym dostępem do danych użytkowników bez kontroli sądowej?Czytaj też:
Konfederacja: Stop totalnej inwigilacji Polaków. Będziemy prowadzić akcję w całym krajuCzytaj też:
Warzecha ostrzega: Służby będą wiedzieć wszystko