Podczas środowego posiedzenia Sejm odrzucił wszystkie poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Nowela trafi do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy w swojej pierwotnej wersji. Oprócz podpisania bądź odrzucenia, głowa państwa ma możliwość skierowania przepisów do Trybunału Konstytucyjnego.
Przypomnijmy, że projekt został zgłoszony na początku grudnia ubiegłego roku przez część członków klubu parlamentarnego PiS. Nowelizacja – w ocenie wnioskodawców – ma wypełnić tzw. kamień milowy i tym samym odblokować Polsce pierwszą transzę środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Środki te, są w całości pożyczką (łącznie z częścią grantową).
Projekt został powszechnie skrytykowany za sprzeczność z konstytucją. Ostro sprzeciwiają mu się politycy Solidarnej Polski, którzy już kilkukrotnie apelowali do prezydenta Dudy o zawetowanie kontrowersyjnych przepisów.
Wójcik: Potrzebne weto prezydenta
Nie inaczej wypowiadał się Michał Wójcik, minister w kancelarii premiera oraz polityk Solidarnej Polski. Jego zdaniem prezydent powinien zawetował nowelizację, ponieważ "zawarte tam rozwiązania są niebezpieczne z punktu widzenia stabilności sądownictwa w Polsce".
– Prezydent jest strażnikiem Konstytucji, a skoro są daleko idące wątpliwości co do choćby prerogatyw prezydenckich zawartych w tejże Konstytucji, to trudno podpisywać coś z nią sprzecznego. Andrzej Duda mówił o tym, że nie zgadza się z niektórymi zapisami, ale co zrobi, trudno mi powiedzieć. Może ją zawetować, podpisać lub odesłać do TK – stwierdził polityk w programie "Kwadrans polityczny" TVP.
W przypadku złożenia przez prezydenta swojego podpisu pod ustawą Wójcik przewiduje nie tylko chaos w polskim sądownictwie, ale także... dalsze wstrzymywanie przez Komisję Europejską wypłaty środków z KPO. Dlaczego?
– Moim zdaniem do wyborów Bruksela i tak nie przeleje tych pieniędzy. KE gra tymi środkami. To wina opozycji, szczególnie Donalda Tuska. To oni zrujnowali wizerunek Polski w Parlamencie Europejskim, są autorami wielu rezolucji przeciwko Polsce, przeciwko Polakom – powiedział.
Poseł jeszcze raz podkreślił, że w przypadków środków z KPO potrzebna jest ogólnopolska, rzeczowa debata. O takie działania Solidarna Polska apelowała do prezydenta. Wójcik podkreślił, że środki z KPO to tak naprawdę "wysokooprocentowany kredyt".
Czytaj też:
Minister ostrzega: KE wyciągnęła łapy po polskie dzieciCzytaj też:
Wójcik: Jeśli Solidarna Polska nie wystartuje z list ZP, do władzy dojdzie Tusk