Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg stwierdził we wtorek, że Sojusz jest zaniepokojony tym, że Pekin może przekazać Rosji "śmiercionośną bronią".
To nie pierwsze doniesienia na temat współpracy na linii Pekin-Moskwa. W stolicy Rosji odbyło się spotkanie czołowego chińskiego dyplomaty Wang Yi z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem. Do Moskwy w najbliższych miesiącach ma przyjechać też chiński przywódca Xi Jinping.
Chiny dementują
Chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wystosowało komunikat, w którym zapewniono, że Chiny nie rozważają dostawy broni do Rosji w celu użycia jej w wojnie z Ukrainą. Te informacje, powołując się na CNN, przekazał Ukrinform.
– Stany Zjednoczone i inne kraje NATO nieustannie rozpowszechniają informacje, że Chiny mogą dostarczać Rosji broń, co jest sztuczką stosowaną i ujawnioną na początku kryzysu ukraińskiego – podkreślił rzecznik MSZ Chin Wang Wenbin.
Blinken: Chiny chcą przekazać Rosji broń
Również sekretarza stanu USA Antony Blinken informował ostatnio, że Chiny rozważają przekazanie Rosji broni i amunicji, która ma być wykorzystana przeciwko Ukrainie. Polityk ostrzegł, że takie posunięcie oznaczałoby dla Chin "poważne konsekwencje".
Antony Blinken na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w sobotę spotkał się m.in. z szefem chińskiej dyplomacji Wangiem Yi. Z jego wypowiedzi wynika, że rozmowa przebiegła w napiętej atmosferze. Sekretarz stanu USA zdradził, że podczas spotkania wyraził "głębokie zaniepokojenie" tym, że Chiny mogą udzielać Rosji ofensywnego wsparcia.
Szef dyplomacji USA podczas konferencji ocenił, że dla prezydenta Rosji wojna jest "wielką strategiczną porażką". Zwrócił również uwagę, że jego działania wpływają bardzo źle na rosyjskie społeczeństw.
Czytaj też:
Miedwiediew publicznie krytykuje Putina. Chodzi o traktat z USACzytaj też:
"Żadne nie powinno tego doznać". Raport o cierpieniu dzieci podczas wojny