Sasin zapowiada: Po wyborach dyskusja o obsadzie stanowiska premiera

Sasin zapowiada: Po wyborach dyskusja o obsadzie stanowiska premiera

Dodano: 
Jacek Sasin (PiS)
Jacek Sasin (PiS) Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin był pytany, czy przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi może dojść do zmiany premiera.

W czwartek, 2 marca Jacek Sasin był gościem audycji "Sedno Sprawy" na antenie Radia Plus.

– Zawsze zastanawiamy się, czy może być lepiej, nawet jak jest dobrze. Przecież zmian w rządzie sporo już było. Nie sądzę jednak, żebyśmy teraz mieli skupiać się na sprawach personalnych. Skupiamy się na planowaniu kampanii wyborczej, na budowaniu programu, ostro zaczął działać nasz sztab wyborczy – powiedział wicepremier, zapytany o ewentualną zmianę na stanowisku prezesa Rady Ministrów.

– Premier Morawiecki jest też kandydatem na premiera po wyborach? – dopytywał prowadzący program Jacek Prusinowski.

– Ta dyskusja dopiero przed nami, po wyborach. Do wyborów idziemy z premierem Morawieckim, po nich będziemy decydować. Powiedzmy jednak, że zwycięski premier miałby największe szanse na kontynuowanie swojej misji – odpowiedział Sasin.

Niemiecki ambasador powinien przeprosić?

W trakcie audycji minister aktywów państwowych był też pytany o wypowiedź niemieckiego ambasadora Thomasa Baggera, który w mediach społecznościowych skrytykował polski rząd za współpracę energetyczną z Rosją.

– Jest to niestosowana wypowiedź, ona nie powinna mieć miejsca. Pan ambasador powinien się zastanowić i być może przeprosić. Ta wypowiedź pokazuje niedobre emocje po stronie niemieckiej, ale też myślę, że pokazuje nieczystość sumienia, ponieważ Niemcy były tym krajem, które rzeczywiście – można powiedzieć – był liderem w rozwijaniu współpracy z Rosją w zakresie energetyki – oznajmił Jacek Sasin

– Na szczęście Nord Stream 2 nie ruszył, ale Nord Stream 1 jest jednak faktem i pokazuje, że Niemcy nie rozumiały tego, że współpraca energetyczna z Rosją to właśnie budowanie machiny agresji – dodał.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, iż wielkim błędem było, że poprzednie polskie rządy "nie zrobiły więcej, niż mogły zrobić, żeby odchodzić szybciej od rosyjskich surowców". – Ale my tu mamy czyste sumienie – zapewnił wicepremier. – Zredukowaliśmy do zera import gazu, ropy i węgla (...). Natomiast to wymagało czasu – tłumaczył.

Czytaj też:
Grozi nam zamknięcie kopalń. Apel wicepremiera Sasina
Czytaj też:
"Jest mi przykro". Sasin reaguje na słowa Komorowskiego

Źródło: Radio Plus
Czytaj także