– Środki z KPO to wysoka kwota, która pomogłaby i robimy wszystko, co można żeby te środki otrzymać. Tutaj jest potrzebna współpraca i zrozumienie, a nie zawsze tak jest. UE jest czynnikiem zewnętrznym, ale my decydujemy o wydatkach z KPO – wyjaśnił Jarosław Kaczyński, który udzielił wywiadu TVP i Polskiemu Radiu.
W tym kontekście odniósł się do reformy sądownictwa. – Uważam, że reforma wymiaru sprawiedliwości powróci. Mamy uzgodnione z Unią Europejską, że jeżeli spełnimy warunki m. in. ws. Sądu Najwyższego, to środki z KPO dostaniemy. Zobaczymy, jak sprawa się potoczy, jest na to szansa – zaznaczył.
"Nie ma o tym mowy"
Kaczyński podkreślił, że nie ma mowy o łamaniu przez Polskę praworządności, co zarzuca władzom opozycja, a także KE. – Nie łamiemy praw człowieka, Polska nie ma problemów z praworządnością, a jeżeli już, to są nimi te, o których mówił Sławomir Neumann: "Sądy są nasze". Nie może być tak, że w UE silniejsi będą szantażować pieniędzmi – stwierdził prezes PiS.
– Bardzo dobre plany dla Polski będą prezentowane przez nas w kampanii wyborczej. Ale widzimy, że wpływy rosyjskie sięgają daleko, a poziom korupcji unijnych elit jest wysoki. Przecież w UE przygotowywano rezolucje przeciwko Polsce – przypomniał Jarosław Kaczyński.
Decyzja prezydenta
W piątek 10 lutego prezydent podjął decyzję o skierowaniu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej. To znaczy, że ustawa nie będzie obowiązywała, dopóki Trybunał nie wypowie się na temat jej zgodności z konstytucją.
– Świadomy powagi sprawy zwracam się z apelem do sędziów TK o niezwłoczne zajęcie się tą ważną ustawą i prace nad nią w poczuciu odpowiedzialności za bezpieczeństwo prawne i ekonomiczne Polek i Polaków – powiedział prezydent o noweli dotyczącej SN, która ma być krokiem do odblokowania przez Komisję Europejską środków na Krajowy Plan Odbudowy.
W czwartek wieczorem Andrzej Duda w wywiadzie dla Telewizji Polskiej, pytany o skrajne oceny polityczne jego decyzji, odparł: "Zrobiłem to, co uznałem za właściwe w zakresie prezydenckich prerogatyw".
Co zawiera ustawa?
Przypomnijmy, że projekt został zgłoszony na początku grudnia ubiegłego roku przez część członków klubu parlamentarnego PiS. Nowelizacja – w ocenie wnioskodawców – ma wypełnić tzw. kamień milowy i tym samym odblokować Polsce pierwszą transzę środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Środki te, są w całości pożyczką (łącznie z częścią grantową).
Nowe przepisy przekazują sprawy dyscyplinarne sędziów do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) oraz poszerzają zakres tzw. testu niezawisłości sędziego. Według m.in. NSA, SN i Naczelnej Rady Adwokackiej ustawa jest sprzeczna z konstytucją.
Czytaj też:
"Postawiliśmy wszystko na jedną kartę". Kaczyński: Tak działaliśmy w pierwszych godzinach wojny