Woś: TSUE działa na szkodę państwa polskiego

Woś: TSUE działa na szkodę państwa polskiego

Dodano: 
Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś
Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś Źródło:PAP / Hanna Bardo
Lasy Państwowe są największą instytucją ochrony przyrody w Polsce i prowadzą bardzo dobrze swoją politykę i gospodarkę leśną – mówi wiceminister sprawiedliwości Michał Woś w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Przed TSUE zapadł wyrok dotyczący Lasów Państwowych. Po skardze Komisji Europejskiej Trybunał uznał, że Polska łamie prawo środowiskowe UE. Jak pan się do tego odniesie i czy jest to próba przejęcie kontroli nad Lasami Państwowymi?

Michał Woś: Oczywiście, jest to kolejna sprawa stawiana na forum Unii Europejskiej, służąca wyłącznie rozszerzaniu kompetencji unijnych i zabieraniu kompetencji Polsce. To jest sojusz eko-terrorystów z eurokratami mający doprowadzić do oddania polskich lasów w ręce Berlina czy Brukseli.

TSUE wskazuje na zaniedbania i kwestie formalne, jak choćby sądy i decyzje dotyczące zarządzania lasami.

TSUE jest skrajnie upolitycznionym trybunałem, składających się z sędziów takich jak sędzia de Lapuerta, która w przeszłości wpłacała pieniądze na partie polityczne. Trzeba powiedzieć, że Trybunał orzekał na przepisach niebyłych.

Czyli?

Mamy tutaj dwie przesłanki. Pierwszy przepis odnosił się do ochrony przyrody, a niezwykle ważny jest fakt, że został zmieniony. Trybunał mimo wszystko orzekał tak, choć przepis był nieaktualny. Druga kwestia dotyczy sądów, gdzie czytamy, że mieszkańcy muszą mieć dostęp do sądu przy planach urządzania lasu. Nie przyjął twardych argumentów, że jeżeli plan w ogóle plan urządzania lasów mógł być wydany to i tak jest decyzja środowiskowa, którą można zaskarżać. A jeśli już mówimy o planach urządzania lasów, to np. Niemcy lub Austriacy nie mają takich przepisów. Czyli mamy tu kolejny przykład podwójnych standardów w UE.

Skąd tak wielka determinacja w kwestii przejęcia kontroli nad Lasami Państwowymi?

Przypomnę, że lasy stanowią 1/3 polskiego terytorium. 50 proc. lasów jest objęte przepisami ochrony przyrody, dlatego Lasy Państwowe są największą instytucją ochrony przyrody w Polsce i prowadzą bardzo dobrze swoją politykę i gospodarkę leśną. Lesistość kraju rośnie, jakość lasów się poprawiają, więc argumenty eko-terrorystów są nietrafne. Uważam, że tego typu działania w tym orzeczenie TSUE są działaniem na szkodę państwa polskiego i kolejnym krokiem do budowy państwa federalnego.

Trybunał stwierdził, że podczas prowadzenia gospodarki leśnej w Polsce nie są przestrzegane wymogi ścisłej ochrony roślin i zwierząt. Jak pan się do tego odniesie?

To absolutny fałsz i bzdura. Nie znam leśnika, który nie dbałby o przyrodę i nie troszczył się o to co zostało mu powierzone. Leśnicy wykonują swoją pracę świetnie i troszczą się, żeby z ich pracy zostało jak najwięcej. Proszę pamiętać, że 3 proc. polskiego PKB stanowi gospodarka leśna pochodząca z Lasów Państwowych. Leśnicy doskonale wiedzą, że bieżące czerpanie surowca jest połączone na pierwszym miejscu z ochroną przyrody. Prowadzenie gospodarki leśnej w Polsce może być wzorem dla całej Europy, a może i świata.

Może tu chodzi o majątek Lasów Państwowych?

Lasy są bardzo cenne. Mówimy o tym, co jest na ziemi i pod ziemią, czyli olbrzymie zasoby surowcowe. Pod tym względem to oczywista próba wtrącenia się w polskie sprawy i kompetencje. Co ważne, sprawy związane z leśnictwem są wewnętrzną kompetencją państwa członkowskiego. Oczywiście Komisja Europejska próbuje przenieść ten obszar na kompetencje współdzielone, jednak my się na to nie godzimy. Dlatego próbują zmieniać traktaty na drodze orzeczniczej.

Czytaj też:
Kaczyński: Nie ustrzegliśmy się błędów i niedociągnięć
Czytaj też:
Wyrok TSUE ws. Polski. "Grozi paraliżem gospodarki"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także