Szef polskiego rządu udzielił wywiadu "Politico", w którym mówił m.in. o ostatnim szczycie Rady Europejskiej oraz o zbliżającym się lipcowym szczycie NATO w Wilnie. Morawiecki zadeklarował, że będzie domagał się zwiększenia obowiązkowego poziomu wydatków na obronność dla państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego.
– Biorąc pod uwagę, że wokół nas są coraz bardziej niepewne czasy, po pierwsze, będę opowiadał się za zwiększeniem tych wydatków do 3 proc. Po drugie, Polska już w tym roku wyda na obronę nawet cztery punkty procentowe PKB. I uważam, że tak jak mówi stare rzymskie powiedzenie "si vis pacem para bellum"- jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny. Więc każdy powinien być przygotowany do wojny – powiedział Morawiecki.
Polskie postulaty
Jednak zwiększenie wydatków na obronność nie jest jedynym postulatem przedstawionym przez polskiego premiera. Morawiecki chce, aby wydatki związane z inwestycjami w siły zbrojne zostały wyjęte z unijnej procedury nadmiernego długu. Polska, która wydaje ponad 3 proc. swojego PKB na zbrojenia, może w przyszłości podlegać wymienionej wyżej procedurze. Zdaniem Morawieckiego, to niesprawiedliwe.
– To jest zupełnie niesprawiedliwe, że Polska wydaje na obronę od 3,5 do 4 proc. czyli powiedzmy 3,5 punktów procentowych. A są kraje, które wydają na obronę około 1 proc. PKB. I my bylibyśmy wtedy karani poprzez procedurę nadmiernego długu (...) Więc traktujmy je inaczej niż pozostałe wydatki. Taka byłaby moja propozycja i mówię to głośno na posiedzeniu Rady Europejskiej – powiedział premier.
Rola Niemiec
Podczas wywiadu sporo czasu poświecono kwestii niemieckiej pomocy dla Ukrainy oraz stosunkom Warszawy z Berlinem. Morawiecki wskazał, że np. kwestia reparacji jest sprawą pomiędzy Niemcami i Polakami i nie należy jej mieszać z polityką wspierania Ukrainy.
– To wydarzenia z przeszłości i jest to dla nas bardzo ważny rozdział. Rozdział dwustronny między nami a Niemcami. Ale zamierzamy to umiędzynarodowić. Przedstawiamy raport różnym podmiotom, że tak to ujmę, w tym Izraelowi, ponieważ wiele osób zabitych w Polsce było obywatelami polskimi pochodzenia żydowskiego. I jest to dla nas bardzo ważny rozdział – wciąż niezamknięty – powiedział.
Premier podkreślił, że Berlin popełnił "dramatyczny błąd całkowitego uzależnienia swojego modelu biznesowego od Rosji w zakresie paliw kopalnych".
– Pamiętam swoje wizyty w Berlinie i wielu innych stolicach, kiedy dokładnie przedstawiłem, co się stało: że kiedy system rurociągów przez Ukrainę stanie się zbędny, Rosja zaatakuje Kijów, ponieważ nie będzie już od nich zależna. Jednocześnie ten system rurociągów był absolutnie krytyczny dla rosyjskiego eksportu gazu do Europy – powiedział Morawiecki.
Czytaj też:
Pomoc dla Ukrainy. Morawiecki: Chcemy dawać przykładCzytaj też:
Morawiecki w Brukseli. Premier wskazał tematy rozmów