Media: Szykuje się transfer do PO. Mucha: Nie zamierzam tam wracać

Media: Szykuje się transfer do PO. Mucha: Nie zamierzam tam wracać

Dodano: 
Poseł KP Polska 2050 Joanna Mucha
Poseł KP Polska 2050 Joanna Mucha Źródło:PAP / Marcin Bielecki
Joanna Mucha zapewnia, że jest jej dobrze w Polsce 2050 i nie zamierza wracać do PO.
Niedawno Rafał Kalukin poinformował na łamach "Polityki", że szykuje się duży transfer z Polski 2050 do PO. Pojawiają się pytania, o kogo chodzi.

– Nie zamierzam wracać do PO. Jest mi dobrze tu, gdzie jestem – zapewniła w Radiu Zet Joanna Mucha, która odeszła z Platformy w styczniu 2021 r. Parlamentarzystka pytana o te spekulacje wskazała, że w jej ocenie to plotki, które są rozsiewane celowo. – Moim zdaniem to są celowo wypuszczane plotki, nie wiem przez kogo, być może przez moich kolegów z Platformy, celowo, żeby nas wewnętrznie osłabiać – wskazała Mucha.

– Gdybyśmy podsumowali, ile tych plotek o odejściu z Polski 2050 było, dotyczących mnie, innych osób, żadna z nich się nie spełniła, więc może dajmy spokój – powiedziała.

Internauci spekulują, że być może szeregi partii Donalda Tuska chce zasilić Michał Kobosko.

Hennig-Kloska: 500 plus doprowadziło do inflacji i spadku usług publicznych

– Prawda jest taka, że takie myślenie, że ludzie dostaną 500, 1500 zł doprowadziło dziś do tego, że mamy upadek usług publicznych i wybitą inflację – powiedziała wiceprzewodnicząca partii Polska 2050 w radiu RMF FM. Tak odniosła się do pomysłu Donalda Tuska o świadczeniu wysokości 1500 zł dla matek, które chcą wrócić do pracy po urodzeniu dziecka.

Na pytanie dziennikarza o to, czy posłowie Polski 2050 będą głosować przeciwko zasiłkowi, odpowiedziała, że "najprawdopodobniej tak", bo politycy tej partii chcą "postawić na odbudowę usług publicznych państwa". Jako sektor szczególnie potrzebujący uwagi wymieniła służbę zdrowia.

– Dzisiaj dzieci są zmuszane do tego, by brać korepetycje, żeby dostać się do dobrej szkoły. Ludzie muszą wydawać na prywatnego lekarza, bo nie są w stanie dostać się do lekarza specjalisty na NFZ, trzeba zamawiać na wsi taksówkę, żeby dojechać do powiatu do lekarza – wyliczała Hennig-Kloska.

Jej zdaniem przeznaczanie publicznych pieniędzy na programy socjalne zamiast na usługi publiczne przyczynia się do powiększania społecznego rozwarstwienia. – Bo w takim państwie bogaty kupi sobie zabieg medyczny w prywatnej klinice, a biedne chore dziecko potrzebnej terapii nie dostanie – dodała Hennig-Kloska.

Czytaj też:
"Hołownia jaki gangsta". Żukowska drwi z lidera Polski 2050

Źródło: Radio Zet / RMF FM
Czytaj także