Gen. Skrzypczak: Media nakręcają histerię, a wyciek to operacja dezinformacyjna

Gen. Skrzypczak: Media nakręcają histerię, a wyciek to operacja dezinformacyjna

Dodano: 
Gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych
Gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych Źródło:PAP / Rafał Guz
Moim zdaniem jest to operacja dezinformacyjna. Nie sądzę, by w wywiadzie USA doszło do uchybień – ocenia generał Skrzypczak, pytany o wyciek dokumentów.

W sobotę w internecie pojawiła się nowa partia tajnych dokumentów dotyczących bezpieczeństwa narodowego USA i wojny na Ukrainie. To drugi wyciek w ciągu kilku dni. Mowa o ponad 100 dokumentach, które zostały opublikowane w innych serwisach społecznościowych. Wśród nich jest wojskowa mapa Bachmutu, harmonogramy dostaw broni do Kijowa.

Histeria mediów

O wyciek amerykańskich tajnych dokumentów Jaśmina Nowak pytała na antenie Radia WNET byłego dowódcę wojsk lądowych generała Waldemara Skrzypczaka. Prowadząca zapytała, czy na podstawie tych dokumentów wywiad rosyjski jest w stanie ocenić zdolności armii ukraińskiej.

– Nie jest – odparł gen. Skrzypczak. – Dokumenty, które wyciekły mają charakter szczątkowy. Nie wiem dlaczego niektóre media w sposób histeryczny to nakręcają – dodał.

Skrzypczak zwrócił uwagę, że sporo informacji, które wyciekły było już w obiegu w ubiegłym roku. Podał przykład wojsk specjalnych państw NATO, działających na Ukrainie oraz problemach armii ukraińskiej z uzupełnianiem zasobu rakiet poradzieckich.

– Nie ma nic kluczowego. Te informacje w żaden sposób nie pozwalają budować scenariusza, który pozwoliłby komukolwiek zbudować obraz sytuacji w armii ukraińskiej: ocenić jej gotowość i zdolność do operacji kontrofensywnej. A już w ogóle nie ma informacji, które sugerowałby coś w zakresie procesu przygotowań oraz kierunków działania armii ukraińskiej – ocenił generał Skrzypczak.

Skrzypczak: Operacja dezinformacyjna

Dopytywany, czy dokumenty te nie wpłyną na planowaną ukraińską ofensywę, generał Skrzypczak odparł, ze absolutnie nie.

– Moim zdaniem jest to operacja dezinformacyjna. Proszę zauważyć, że kiedy pojawiły się pierwsze informacje, Pentagon milczał przez trzy dni. Po trzech dniach wydał niemrawe komunikaty. Dopiero po pięciu dniach coś zaczęło się wokół tematu dziać. Tak jakby autorom tej dezinformacji zależało na tym, żeby te informacje się rozlały, nabrały tempa, i mocno pokazały się w mediach. To się udało. Wydaje się, że w tej chwili uwaga wszystkich skupiona jest na tym, co się w tych informacjach ukazało, a nie na istocie problemu, i o to prawdopodobnie chodziło – ocenił gen. Skrzypczak, dodając, że nie sądzi, by w amerykańskim wywiadzie doszło do jakichkolwiek uchybień. Podkreślił, że jest to jego opinia.

Czytaj też:
Podolak napomina: Mniej rozważań o przeciekach, więcej broni
Czytaj też:
Wyciek danych USA: Ujawniono wielki problem Putina

Źródło: Radio WNET / DoRzeczy.pl
Czytaj także