Orban: Całym sercem jesteśmy za Ukraińcami, ale rozmawiamy jako politycy

Orban: Całym sercem jesteśmy za Ukraińcami, ale rozmawiamy jako politycy

Dodano: 
Premier Węgier Viktor Orban
Premier Węgier Viktor Orban Źródło: PAP / Olivier Hoslet
Węgrzy całym sercem są za Ukraińcami – zaznaczył Viktor Orban w wywiadzie dla "Bloomberga", rozdzielając jednak emocje od polityki.

Premier Węgier przebywa na forum ekonomicznym w Katarze. Przy tej okazji polityk udzielił wywiadu redaktorowi naczelnemu "Bloomberga", Johnowi Micklethwaitowi. Pytany o wojnę rosyjsko-ukraińską, Orban ponownie wyraził stanowisko o konieczności zaprzestania walk i zakończenia konfliktu.

– Emocjonalnie jest to tragiczne, całym sercem jesteśmy z Ukraińcami – powiedział Orban – Ale rozmawiamy jako politycy, a politycy powinni ratować życie – podkreślił.

Orban ocenił, że działania wojskowe Ukrainy nie wystarczą, by wygrać wojnę z Rosją. Jego zdaniem dalsze wysyłanie sprzętu militarnego na Ukrainę przez państwa zachodnie doprowadzi tylko do większej liczby ofiar, w związku z czym jak najszybciej należy osiągnąć zawieszenie broni.

Polityk powtórzył również, walki mogą się zakończyć wyłącznie wówczas, gdy Moskwa i Waszyngton zdołają osiągnąć porozumienie.

Węgry chcą zredukować energetyczną zależność od Rosji

W wywiadzie szef węgierskiego rządu był też pytany o politykę energetyczną Budapesztu w kontekście wojny rosyjsko-ukraińskiej. Orban powiedział, że Węgry szukają dostawców gazu na całym świecie. Prowadzą w tym zakresie rozmowy z Katarem.

– Połowa potrzeb energetycznych Węgier jest pokrywana przez Rosję na podstawie długoterminowych kontraktów. Na drugą połowę musimy znaleźć innych partnerów – tłumaczył Orban.

Podczas gdy część krajów członkowskich UE podjęła kroki w celu zmniejszenia swojej zależności od rosyjskiego gazu i ropy po inwazji Moskwy na Ukrainę, rząd Orbana zawarł dodatkowe umowy z Rosją w celu zwiększenia dostaw gazu. Węgry zostały również zwolnione z unijnych sankcji naftowych wobec Rosji.

Orban postawił sprawę jasno: Węgry nie zostaną wciągnięte do wojny

Na początku kwietnia ub.r. Fidesz wygrał wybory parlamentarne, a premier Orban rozpoczął swoją czwartą kadencję z rzędu (piątą w historii). W trakcie kampanii wyborczej Orban obiecywał, że jeśli zwycięży, Węgry nie zostaną wciągnięte do wojny rosyjsko-ukraińskiej i nie będą płacić za jej skutki. Warto przy tym pamiętać, że Węgry przyjęły bardzo dużo uchodźców.

Pod koniec grudnia Orban udzielił wywiadu węgierskim mediom, w którym stwierdził, że "Ukraińcy mogą walczyć tak długo, jak długo Stany Zjednoczone będą ich wspierać bronią i pieniędzmi". – Jeżeli Amerykanie zechcą pokoju, to pokój będzie – ocenił.

– Naszą odpowiedzią na pytanie, czy znajdujemy się po dobrej czy po złej stronie historii, jest to, że znajdujemy się po węgierskiej stronie historii – oświadczył Orban.

Z ujawnionych w kwietniu dokumentów Pentagonu wynika, że Węgry mogą potajemnie pomagać w dostarczaniu broni na Ukrainę, pozwalając sojusznikom korzystać z ich przestrzeni powietrznej, i to pomimo publicznie składanych obietnic o zakazie takiego transferu.

Czytaj też:
Orban: Nie wyobrażam sobie, żeby Rosja została pokonana
Czytaj też:
Orban jednym słowem zareagował na zapewnienia Stoltenberga

Źródło: Bloomberg
Czytaj także