Polityk był w środę gościem Roberta Mazurka na antenie RMF 24. Jednym z tematów rozmowy była kwestia przymusowej relokacji migrantów. PiS chce zorganizować w tej sprawie referendum.
Szef ludowców podkreślił, że formacja nie popiera propozycji dotyczącej przymusowej relokacji. – Nie popieramy automatyzmu. To jest wręcz niehumanitarne. Nie można tego w ten sposób robić. Rząd polski nie potrafił zablokować tego na poziomie europejskim – ocenił Kosiniak-Kamysz.
– Uważam, że referendum w tej sprawie nie jest potrzebne. Nie wiem, czy w ogóle taki wniosek wpłynie. Dlaczego ma być referendum w tej sprawie? Żeby zogniskować, podzielić, spolaryzować. Jak [wniosek] wpłynie, to będziemy decydować – mówił dalej.
Kosiniak-Kamysz: Po marszu 4 czerwca zyskuje PiS i Konfederacja
Polityk był pytany także o nadchodzące wybory. Kolejne sondaże wyraźnie pokazują, że trzecią siłą jest Konfederacja, nie wspólny projekt PSL-u i Polski 2050. Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że bez głosów na Trzecią Drogę nie ma szans, by odsunąć PiS od władzy.
– Nie ma co tutaj zakłamywać rzeczywistości. Strata jest tym większa, że po marszu 4 czerwca, który był fajnym, dobrym wydarzeniem, pozytywną energią, niestety zyskuje większość PiS i Konfederacja. Przed marszem to formacje demokratyczne miały szansę na utworzenie rządu – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Ludowiec został zapytany, czy jeśli Trzecia Droga wciąż będzie tracić w sondażach, to powróci temat wspólnej listy z Platformą Obywatelską.
– Cztery lata temu nie poszliśmy na wspólnej liście i nie pójdziemy teraz. Stracilibyśmy wyborców, stracilibyśmy szanse na pokonanie PiS-u. Nie wynik jednej partii będzie decydował o tym, czy jest w stanie przejąć władzę, ale wynik całej opozycji – odpowiedział polityk.
Dopytywany, powtórzył, że PSL i Polska 2050 nie wystartują razem z Platformą Obywatelską z jednej listy.
Czytaj też:
Kamiński: Na listach PiS będą niespodzianki. Brudziński ma precyzyjne zadanieCzytaj też:
Kosiniak-Kamysz: Referendum nie ma sensu. Wynik jest w stu procentach znany