Podczas środowego briefingu Zacharowa odniosła się do oświadczenia rzecznika Komisji Europejskiej Petera Stano w sprawie zmian w rosyjskim ustawodawstwie dotyczącym organizacji pozarządowych.
Nowe prawo zakłada "odpowiedzialność karną za udział obywateli w działalności jakiejkolwiek zagranicznej lub międzynarodowej organizacji pozarządowej niezarejestrowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości".
Zacharowa: Tak nerwowa reakcja KE jest zrozumiała
– Według UE jest to rzekomo sprzeczne z samą rosyjską konstytucją i poważnie ogranicza prawa i wolności obywateli. Co więcej, wyciągnięto głębokie wnioski, że zmiany generalnie izolują Rosjan od reszty świata – powiedziała Zacharowa.
Jej zdaniem "tak nerwowa reakcja Komisji Europejskiej jest zrozumiała". – Rosyjskie inicjatywy legislacyjne dodatkowo ograniczają możliwości Brukseli do prób wpływania na wewnętrzną sytuację polityczną w Rosji. To właśnie irytuje Unię Europejską, a nie rzekome "systematyczne rozprawianie się ze społeczeństwem obywatelskim w Rosji", nad którym Zachód pracuje jedynie jako ćwiczenie z pustej retoryki – przekonywała rzeczniczka.
Argumentowała, że aby legalnie angażować obywateli rosyjskich w swoją działalność, zagraniczne organizacje pozarządowe muszą formalnie zarejestrować oddział lub przedstawicielstwo w Rosji.
Moskwa boi się "ukrytego planu"
– Gdzie tu jest czyjaś izolacja? To jest prosta formalna procedura, którą ma każdy kraj. Trudności mogą napotkać tylko ci, którzy nie chcą działać w sposób przejrzysty i cywilizowany, ale zamiast tego dążą do realizacji ukrytego planu w tym celu pozyskać pokaźne środki, które są przeznaczone na te cele, m.in. z budżetów krajów i bloków o nieprzyjaznej polityce wobec Rosji – powiedziała.
– Naprawdę chcielibyśmy uchronić się przed tymi, którzy pod przykrywką organizacji pozarządowych są zaangażowani w niszczenie naszego kraju – dodała Zacharowa.
Czytaj też:
Kiedy Rosja może użyć broni atomowej? Zacharowa odpowiada